ŚRÓDMIEŚCIE. 28-letni świętochłowiczanin został wczoraj zatrzymany na terenie stadionu Górnika Zabrze (w trakcie meczu z Lechią - czytaj TUTAJ), bowiem... przeskoczył przez płot i wtargnął na teren budowy. Do zdarzenia doszło około godz. 18.30. Przemykającego po zamkniętym terenie mężczyznę zauważyli strażacy, którzy ujęli go i przekazali ochronie. Ci zaś przy gagatku znaleźli ważną kartę kibica. - Zatrzymany tłumaczył im, że przez płot budowy przeskoczył... za "grubszą" potrzebą fizjologiczną, którą chciał "załatwić" w nieco bardziej komfortowych warunkach, na uboczu - tłumaczy Agnieszka Żyłka z zabrzańskiej policji. Kiedy został doprowadzony na komendę, okazało się jednak, że 28-latek ma aż 2 promile alkoholu we krwi.

Kiedy wytrzeźwiał, został dziś rano przesłuchany. - Wtedy przyznał się, że na terenie budowy znalazł się w zupełnie innych okolicznościach. Kupił bilet na długo przed pierwszym gwizdkiem. Stwierdził wtedy, że skoro ma jeszcze dużo czasu, to napije się piwa. Kiedy próbował jednak wejść legalnie na stadion, ochroniarze nie wpuścili go, dostrzegając jak bardzo jest pijany. Wtedy świętochłowiczanin za punkt honoru postawił sobie, że i tak wejdzie na stadion - właśnie przez płot - dodaje rzeczniczka komendy.

Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze 2 tysięcy złotych grzywny.

Policjanci przed i w trakcie meczu wypisali także mandaty 20 innym kibicom. 10 z nich z spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolony, 8 za zaśmiecanie i po jednym za używanie słów wylgarnych i zakłócanie proządku publicznego.