ZABORZE. Wczoraj informowaliśmy o pożarze opuszczonego domu przy ul. Kawika – czytaj TUTAJ. Jak się okazało, obiekt zapalił się ponownie. Strażacy wrócili tam wczoraj, kiedy o godz. 16.30 znów zapalił się strop. Na szczęście prędko udało się go ugasić. Akcja wymagała jednak obecności aż trzech zastępów.

Na ul. Kawika strażacy wrócili już po kilku godzinach, bowiem w nocy z 3 na 4 marca o o godz. 00.51 w ogniu stanął polonez caro. Podano na niego prąd wody, ale od temperatury i płomieni uszkodzeniom uległy też zaparkowane obok BMW i opel corsa. Straty oszacowano na 8 tysięcy złotych. Nie wyjaśniono przyczyn wybuchu pożaru, acz te kwestie bada teraz policja.

Choć policjanci na razie wykluczają taki kierunek, to mieszkańcy coraz głośniej podejrzewają interwencje podpalacza.