OSY I SZERSZENIE. Aż pięciokrotnie (od piątku do niedzieli) zabrzańscy strażacy wzywani byli do usuwania gniazd os i szerszeni. Większość z nich znajdowała się w budynkach mieszkalnych (zazwyczaj na niezamieszkałych poddaszach i w szczelinach ścian), przez co ich skrzydlaci lokatorzy mogli stanowić bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców.

Tylko jedno miało dość nietypowe usytuowanie, w… zabytkowym pojeździe w Muzeum Techniki Wojskowej, w Skansenie Królowa Luiza, przy ul. Wolności 410. Na szczęście obiekt chwilowo nie przyjmują zwiedzających, z powodu trwających tam prac remontowych. – Owadzich gniazd w żadnym przypadku nie wolno usuwać samodzielnie, z uwagi na niebezpieczeństwo z tym związane, ale i ochronę, jakiej podlegają niektóre ich gatunki. Strażacy dysponują odpowiednim sprzętem i robią to szybko, fachowo i bezpłatnie – tłumaczy Krzysztof Grabowiec z Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu. Od początku roku zabrzańscy strażacy przenieśli w bezpieczne miejsca już ponad 70 owadzich gniazd. To więcej, niż w ciągu całego minionego roku!