Reklama
REKLAMA
Spłacam dług - rozmowa z fotografem Zbigniewem Natorskim Email
Wpisany przez Paweł Franzke napisz do autora    niedziela, 10 listopada 2013 12:43

NATORSKITRZY NA CZY. ZBIGNIEW NATORSKI (57 lat) – praktycznie nie ma w Zabrzu uroczystości czy imprezy, na której nie byłby obecny z aparatem. Na co dzień pracuje w Mostostalu jako traser. Od 32 lat szczęśliwy mąż Bogumiły, a ponadto ojciec Julity (absolwentka kulturoznawstwa) oraz Marty (specjalistkę organizacji imprez masowych oraz obsługi medialnej, niedługo będzie bronić pracę magisterską z dziennikarstwa) i dziadek Hani. Z Zabrzem jest związany od 1986 roku.

- Czy fotografowanie Zabrza ma dla ciebie jakiś głębszy podtekst?

- Oczywiście! Jak widać po moich pracach staram się pokazać miasto w jaskrawych kolorach, zaprezentować nie tylko to, co się w nim dzieje, ale także jak wygląda na co dzień. To z mojej strony spłata długu wdzięczności za to, że 27 lat temu mnie i moją rodzinę miasto przyjęło z otwartymi rękami i pozwoliło godnie żyć.

- Czy był jakiś powód, dla którego sięgnąłeś pierwszy raz po aparat?

- Tak naprawdę zawsze interesowała mnie historia. I to nie tylko Polski czy regionu, ale też „małych ojczyzn”. Ale historii nie można się tylko uczyć, trzeba ją także utrwalać. Dla mnie aparat jest narzędziem do uwieczniania tego, co mnie otacza – miejsc, ważnych wydarzeń czy codziennych sytuacji. Dlatego też nie jestem w stanie powiedzieć czy jestem bardziej dokumentalistą-amatorem, czy fotoreporterem-amatorem. Obie dziedziny są mi bliskie – bo historia to też te małe zdarzenia, które czasem przegapiamy.

- Czy przy takim nastawieniu można jeszcze w ogóle czerpać przyjemność z robienia zdjęć?

- To nie jest mój zawód, utrzymuję się z czegoś innego. Ale fotografowanie nie jest tylko relaksem, ale i wyścigiem, by zdążyć utrwalić wydarzenie lub obiekt. Dla mnie najprzyjemniejsza jest chwila, gdy ktoś moje zdjęcia może zobaczyć. Dlatego ogromnie się ucieszyłem, gdy bydgoskie wydawnictwo Serigraph poprosił mnie o udostępnienie kilku zdjęć do albumów o Zabrzu. Tyle samo radości sprawia mi publikowanie zdjęć na portalach oraz w wydawnictwach prasowych, z którymi współpracuję. Tak właśnie mogę dzielić się tym, co jest dla mnie najważniejsze. 

 

 
Zobacz także

» Przywróćmy Zabrze mieszkańcom. Rozmowa z radnym MIROSŁAWEM DYNAKIEM, jednym z zabrzańskich liderów ugrupowania marszałka Kornela Morawieckiego – „Wolni i Solidarni”

OGŁOSZENIE. - Dla wielu obserwatorów życia publicznego Zabrza wielkim zaskoczeniem, ale i rozczarowaniem był fakt, iż tutejsze struktury Kukiz’15 dosłownie w ostatniej chwili nie wystawiły pana jako swego kandydata do wyborów...

» Szpitalne specjały – rozmowa z Joanną Jurkiewicz, dietetyk w zabrzańskim szpitalu

TRZY NA CZY. JOANNA JURKIEWICZ (31 lat) – dietetyk w Szpitalu Miejskim przy ul. Zamkowej w Zabrzu. Urodzona w Zabrzu, absolwentka III Liceum Ogólnokształcącego i Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Uwielbia turystykę górską i...

» Kolorowa czerń – rozmowa z Romanem Starakiem

TRZY NA CZY. ROMAN STARAK (86 lat) – pochodzi z Tarnopola, ale całe powojenne życie związał z Zabrzem i kilkoma śląskimi uczelniami, na których wykładał sztuki plastyczne. Uprawia przede wszystkim grafikę, ale także rysunek i malarstwo....

» Na tubie każdy umie? - rozmowa z Jakubem Urbańczykiem, znakomitym tubistą

TRZY NA CZY. JAKUB URBAŃCZYK (34 lata) - pochodzi z Bytomia, ukończył Akademię Muzyczną w Katowicach oraz liczne zagraniczne kursy, był stypendystą Ministra Kultury i Sztuki. Od roku 2002 roku jest tubistą Narodowej Orkiestry Symfonicznej...

» Blog jak życie - rozmowa z Justyną Mazur, laureatką konkursu Blog Roku

TRZY NA CZY. JUSTYNA MAZUR (29 lat) – autorka bloga Krótki poradnik jak ogarnąć życie (www.krotkiporadnik.pl), który w tegorocznym konkursie Blog Roku wygrał kategorię Życie i społeczeństwo. Od urodzenia związana z Zabrzem, teraz...
 

FACEBOOK

 

    DO wynajęcia kawalerka    

w Centrum miasta,

na drugim piętrze,

w kamienicy.

Tel. 509556863

 


 

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA