TRZY NA CZY. MAGDALENA HOLEWA (lat 15) - uczennica Gimnazjum nr 10 (Zabrze, ul. Chopina 26), jako jedyna na Śląsku jest tegoroczną laureatką (finalistką) aż czterech krajowych konkursów przedmiotowych (matematyka, wiedzy o społeczeństwie, chemia i język polski). 28 czerwca będzie w związku z tym pełniła honory gospodarza spotkania śląskiej młodzieży m.in. z kuratorem na Śniadaniu Mistrzów w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Jej hobby to biegi na orientację (nawet startuje w zawodach), aerobik, a także plastyka – w chwilach wolnych rysuje, głównie portrety.

- Czy dużo czasu poświęcasz na naukę?

- Wcale nie ślęczę w domu godzinami nad zeszytami i ćwiczeniami. Staram się maksymalnie korzystać z lekcji. Zarówno tych wspólnych z całą klasą jak i bezpośrednich zajęć z nauczycielami, w ramach indywidualnego toku nauczania. Jak więc nauka to w murach szkoły. W domu oczywiście czytam, gdy coś mnie frapuje, korzystam także z zasobów internetu, ale to nie jest typowe zdobywanie wiedzy. Tym bardziej, że nie mam na to w domu warunków: mam znacznie młodszą siostrę-przedszkolaka, z którą dzielę pokój.

- Czy masz ulubione przedmioty?

- Wbrew wynikom olimpiad i konkursów nie przepadam za językiem polskim. Wolę nauki ścisłe: matematykę, fizykę, chemię. Bardzo lubię historię, ale nie dałabym już rady wystartować w jakiejkolwiek olimpiadzie z tego przedmiotu, bo wymaga to znajomości ogromnej ilości dat i faktów. Tej wiedzy przy uczestniczeniu w kilku innych konkursach po prostu nie zdołałabym już opanować. Za to udało mi się to z wiedza o społeczeństwie, która jest taką współczesną historią. Lubię też języki, szczególnie hiszpański, ale przedmiotowy konkurs z niego organizowany jest na poziomie liceum, więc nie miałam raczej w nim szans na sukces.

- Czy wyjeżdżasz na wakacje?

- Byłam tak zaaferowana nauką, że nic jeszcze nie planowałam. Przyznam, że jestem trochę zmęczona i po prostu chciałabym trochę poleniuchować i tak dosłownie nic robić. Ja miałam ostatnio taki młyn, że na eliminacje z matematyki szłam przekonana, że będę pisać fizykę... A co do najbliższych planów, to wiem jedynie na pewno gdzie po wakacjach będę się uczyć – w VII Liceum Ogólnokształcącym, które należy do tego samego zespołu szkół, co moje gimnazjum. A potem marzę o studiach informatycznych. Już teraz pomagam koleżankom w usprawnianiu i naprawianiu oprogramowania komputerów. To fascynująca dziedzina i zajęcie.