Maluchowe studio - rozmowa z fotografką Agnieszką Dziduszkiewicz Email
Wpisany przez Jakub Lazar napisz do autora    niedziela, 09 czerwca 2013 11:13

dziduTRZY NA CZY. AGNIESZKA DZIDUSZKIEWICZ (41 lat) - jest absolwentką III Liceum Ogólnokształcącego w Zabrzu. Kiedyś związana była zawodowo z zabrzańskim Domem Muzyki i Tańca. Miłość do fotografii odziedziczyła po ojcu, z którym przeszła całą szkołę analogowej techniki. Teraz wraz z 21-letnią córką Anią prowadzi firmę specjalizującą się w wykonywaniu zdjęć małych dzieci, a ostatnio z narodzin. Prowadzi także zawodowe szkolenia fotograficzne. Nie wie co to urlop, za to wiele czasu spędza na spacerach z trzema psami (dwa z nich to przygarnięte bezpańskie). Obecnie mieszka w Gliwicach.

- Czy trudno jest fotografować małe dzieci?

- Pierwsze zdjęcie „na zamówienie” robiłam Bartusiowi, kilkudniowemu synowi przyjaciółki. Na początku trochę się tego wieku obawiałam, ale okazało się, że nie było czego. Wbrew pozorom im mniejsze i młodsze dzieci, tym lepszymi są modelami. Niemowalki są spokojne, dużo śpią, nie dyskutują... Gdy mam do czynienia ze starszakami, to muszę podjąć z nimi rozmowę, wymyślić jakąś zabawę. Za każdym razem jednak staję się „ciocią”, bo spotkanie trwa dobrych kilka godzin i powstają setki zdjęć. Aby ujęcia oddawały lepiej charakter młodej osoby, muszę przecież dobrze ją poznać, jej przyzwyczajenia, zachowania. Żeby zatem zrobić dobre zdjęcia, nie tylko potrzebna jest technika, sprzęt i umiejętności, ale także zdolności psychologa. I dużo czasu.

 

- Czy w szpitalu, podczas wykonywania fotografii noworodkom, też może sobie pani zorganizować komfortowe warunki pracy?

- W szpitalu więcej godzin upływa na oczekiwaniu. Przeznacza się na go na rozmowę z rodzicami (także z ojcem będącym przy porodzie). Staję się częścią rodziny, osobą w jakiś sposób odpowiedzialną za ten jakże ważny moment w jej historii. I potem jest dosłownie kilka minut, by zrobić dobre zdjęcia. Muszę zatem być dobrze przygotowana na ten moment, przewidzieć pewne sytuacje, choćby takie jak zachowanie lekarzy, położnych. Muszę także wcześniej przygotować sprzęt i swoją pozycję, biorąc pod uwagę specyficzne szpitalne kolory „studia” i jego oświetlenia.

 

- Czy lepiej robić portrety w plenerze czy w studio?

- Najlepsze jest naturalne oświetlenie, a naturalne tło może podkreślać ważne cechy modela czy wydarzenie z jego życia. Niestety nie zawsze pozwalana na to pogoda, a czasem niektóre zdjęcia ze względu na charakter muszą być wykonywane w studio. Często posiłkuję się wtedy rekwizytami. Wykorzystuję wtedy przedmioty z babcinej szuflady bądź kupuję współczesne najprzeróżniejsze sprzęty. Rekwizyty przenoszą też oczywiście sami zainteresowani – ulubione przytulanki czy nawet części ubioru. W tym roku np. laureat konkursu GŁOSu Fotografia z Mamą (patrz str. 15) miał na sobie m.in. koszulkę Górnika Zabrze. Mimo, że „wychodził” mu nowy ząbek i trochę z tego powodu cierpiał, był świetnym modelem. Rewelacyjnie też współpracowała Mama. 

 
Zobacz także

» Przywróćmy Zabrze mieszkańcom. Rozmowa z radnym MIROSŁAWEM DYNAKIEM, jednym z zabrzańskich liderów ugrupowania marszałka Kornela Morawieckiego – „Wolni i Solidarni”

OGŁOSZENIE. - Dla wielu obserwatorów życia publicznego Zabrza wielkim zaskoczeniem, ale i rozczarowaniem był fakt, iż tutejsze struktury Kukiz’15 dosłownie w ostatniej chwili nie wystawiły pana jako swego kandydata do wyborów...

» Szpitalne specjały – rozmowa z Joanną Jurkiewicz, dietetyk w zabrzańskim szpitalu

TRZY NA CZY. JOANNA JURKIEWICZ (31 lat) – dietetyk w Szpitalu Miejskim przy ul. Zamkowej w Zabrzu. Urodzona w Zabrzu, absolwentka III Liceum Ogólnokształcącego i Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Uwielbia turystykę górską i...

» Kolorowa czerń – rozmowa z Romanem Starakiem

TRZY NA CZY. ROMAN STARAK (86 lat) – pochodzi z Tarnopola, ale całe powojenne życie związał z Zabrzem i kilkoma śląskimi uczelniami, na których wykładał sztuki plastyczne. Uprawia przede wszystkim grafikę, ale także rysunek i malarstwo....

» Na tubie każdy umie? - rozmowa z Jakubem Urbańczykiem, znakomitym tubistą

TRZY NA CZY. JAKUB URBAŃCZYK (34 lata) - pochodzi z Bytomia, ukończył Akademię Muzyczną w Katowicach oraz liczne zagraniczne kursy, był stypendystą Ministra Kultury i Sztuki. Od roku 2002 roku jest tubistą Narodowej Orkiestry Symfonicznej...

» Blog jak życie - rozmowa z Justyną Mazur, laureatką konkursu Blog Roku

TRZY NA CZY. JUSTYNA MAZUR (29 lat) – autorka bloga Krótki poradnik jak ogarnąć życie (www.krotkiporadnik.pl), który w tegorocznym konkursie Blog Roku wygrał kategorię Życie i społeczeństwo. Od urodzenia związana z Zabrzem, teraz...
 

FACEBOOK

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA