ZWIERZĘTA. Promując społeczną aktywność wśród dzieci, a zarazem ideę opieki nad bezdomnymi zwierzętami, pochodząca z Zabrza aktorka filmowa i teatralna Magdalena Popławska połączyła przyjemne z pożytecznym. Wspólnie z charytatywną fundacją Biegaj z Sercem zabrała dzieci (9-11 lat) z rokitnickiego domu Centrum Wsparcia Kryzysowego Dzieci i Młodzieży na wycieczkę do schroniska Fauna w Rudzie Śląskiej. Tam mieli okazję pobyć z porzuconymi czworonogami spragnionymi ludzkiej miłości. Dodatkowo aktorka – prywatnie również miłośniczka psów - ofiarowała na rzecz schroniska 30 kilogramów karmy oraz ciepłe kocyki.

- Byliśmy pozytywnie zaskoczeni wizytą tak znanej aktorki, tym bardziej, że nigdy nas taki gość nie odwiedził. To było bardzo sympatyczne wydarzenie w historii placówki – mówi Beata Drzymała-Kubiniok, szefowa rudzkiego schroniska. - Ujęła nas troska pani Magdy o zwierzęta oraz ciekawy pomysł na pożyteczne zagospodarowanie czasu wychowankom placówki opiekuńczo-wychowawczej. A zapewniam, że dzieci było po prostu zachwycone możliwością kontaktu z psiakami. 

Wizyta odbyła się jeszcze w dość śnieżnej scenerii, ale mróz i zimno nie ostudziły gorących serc małych zabrzan. Dzieci ochoczo wyprowadzały psy na spacery, bawiły się z nimi i biegały, a nawet tarzały się w śniegu wraz z aktorką.

- Radość dzieci, które po raz pierwszy mogły potrzymać czworonoga na smyczy oraz przytulić go do siebie była tak duża, że po godzinie wymieniliśmy pieski i powtórzyliśmy spacer z następną gromadką czworonogów pomimo mrozu na dworze – relacjonuje Artur Szcześniak, szef fundacji Biegaj z Sercem, która poprzez aktywną rekreację chce promować działania charytatywne. 

A jak same dzieci wspominają niecodzienną wycieczkę z gwiazdą filmową? Okazuje się, że dzieci przyjęły aktorkę bez specjalnego przejęcia, bo po prostu nie oglądają filmów dla młodzieży czy dorosłych, w których ona występuje. Dla nich najważniejsza była możliwość obcowania ze zwierzętami i życzliwą osobą. Same poczuły się potrzebne.

- To było naprawdę bardzo fajne wydarzenie – mówi 9-letnia Oliwia. Potakują jej zgodnie 11-letnie Natalia i Ula: - A ta aktorka po wizycie w schronisku odwiedziła nas także w naszym domu w Rokitnicy. Oprowadzałyśmy ją po naszych pokojach, a ona pomagała nam odrabiać zadania domowe. 

- Wiem, że dzieciaki bardzo by chciały częściej jeździć opiekować się psami, tym bardziej, że w naszej placówce nie mogą żadnego trzymać. Niestety, problem z transportem i małą ilością personelu sprawia, że trudno nam będzie tam często jeździć. Ale obiecuję, że na wiosnę zastanowimy się wspólnie, jak kontynuować tę nową pasję naszych dzieci – mówi wychowawczyni Maria Kozub.
Zaś sama aktorka w rozmowie z GŁOSem zapewniła, że to nie ostatnia taka akcja na rzecz bezdomnych zwierząt i wychowanków Centrum Wsparcia Kryzysowego w Zabrzu. 

Foto: www.sekcjaspecjalna.pl