TRZY NA CZY. MONIKA HAŁASA (21 lat) – zawodniczka UKS Olimpia Zabrze. Choć biegi średnie (800 i 15000 metrów) trenuje dopiero od ponad pięciu lat osiąga bardzo dobre wyniki, m.in. w ubiegły weekend zdobyła brązowy medal na akademickich mistrzostwach kraju (czytaj str. 18). Średnio pół miesiąca spędza na sportowych zgrupowaniach (jest członkiem młodzieżowej kadry Polski), ale mimo to, równocześnie studiuje w trybie dziennym na drugim roku międzynarodowych stosunków gospodarczych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach (wcześniej ukończyła III Liceum Ogólnokształcące w Zabrzu). Biegając nie tylko śrubuje sportowe rekordy, ale także neutralizuje uboczne skutki swej drugiej pasji - gotowania i sporządzania wypieków...

- Czy bieganie to zajęcie dla samotników?

- Hmmm... Podczas biegu rzeczywiście ma się wiele czasu na myślenie, można zostać ze sobą sam na sam. Chociaż akurat bieganie po mieście ma to do siebie, że konieczna jest też duża koncentracja, bo trzeba lawirować między przechodniami i zaparkowanymi autami, a gdy chodniki nie są odśnieżone – wręcz biec poboczami ulic. Teraz pogoda się poprawia, więc będzie można wrócić do parków. Fajną trasę mieliśmy do tej pory w Parku Powstańców - do Sośnicy i z powrotem - ale tam teraz trwa budowa Drogowej Trasy Średnicowej, więc obecnie najpopularniejszym miejscem w mieście do uprawiania tego sportu jest chyba Park im. Poległych Bohaterów.

- Czy biegając po Zabrzu widać, że w naszym mieście też zapanowała moda na aktywne spędzanie czasu?

- Rzeczywiście, od jakichś dwóch lat obserwuję, że jest coraz więcej biegających – od bardzo młodych po osoby w podeszłym wieku. Oczywiście największy ruch zaczyna się na wiosnę, bo ładna pogoda zachęca do ruchu. Ja biegam bez względu na warunki - siedem dni w tygodniu przez cały rok. W czasie 1,5-, czasem 2-godzinnego treningu pokonuję 10-12 kilometrów.

- Czy gadżety naprawę pomagają w bieganiu?

- Te techniczne nowinki dają wiele dobrego. Ja korzystam ze specjalnego zegarka z gps-em, który mierzy mi tętno, długość trasy, spalone kalorie itd. Teraz popularność zdobywają podobnie działające aplikacje do telefonów komórkowych. To, że potem w domu można wszystkie dane na temat treningu „przelać” do komputera i przeanalizować swój bieg na kilka sposobów, porównać z poprzednimi wynikami, jest motywujące. A chęci w bieganiu są bardzo ważne. Najważniejsze są jednak buty. Na nich nie można oszczędzać, bo może skończyć się kontuzją.