W STRONĘ NATURY. Na przełomie miesiąca przeprowadzono w Zabrzu dwie cenne środowiskowo inicjatywy. Najpierw w weekend, gdy miasto świętowało swoje 102 urodziny, niewielka grupka społeczników ze stowarzyszenia Lepsze Zabrze zakasała rękawy i wyzbierała śmieci zalegające na zielonych terenach wokół stawów przy ul. Tarnopolskiej w Mikulczycach. Jak zwykle oprócz starych puszek, butelek i kartonów, natrafiono na zużyte opony, a nawet zardzewiałą lodówkę. Z kolei w miniony piątek już po raz kolejny w Kończycach zorganizowano akcję „Flanca za flanca” czyli międzysąsiedzką wymianę nasion, sadzonek, kwiatów, a nawet płodów rolnych, takich jak dynie czy kukurydze. To z kolei wspólne przedsięwzięcie tamtejsze Rady Dzielnicy, miejscowych działkowców i Przedszkola Nr 29.
Członkowie Lepszego Zabrza od kilku już lat niestrudzenie inicjują liczne akcje ekologiczne, w tym właśnie sprzątania zieleni miejskiej z wszelkich odpadów wyrzucanych bezmyślnie przez niektórych mieszkańców. Fotorelacje z tych wydarzeń można śledzić na profilu społecznościowym stowarzyszenia. Jednym z najbardziej zapalonych do takiego działania społeczników jest dawny wiceprezydent Zabrza i nauczyciel historii Maciej Śliwa. Na początku września „dowodził” on zakrojoną na szeroką skalę akcji „odśmiecania” parku Pileckiego. Tym razem motorem napędowym zbiórki śmieci wokół mikulczyckich stawów była Izabela Pilch – społeczniczka z Grzybowic, która na co dzień pracuje w w Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka w Biskupicach.
- Iza ma ogrom niespożytej energii i pomysłów. W czasie, gdy większa część naszego stowarzyszenia była zaangażowana w organizację naszych stoisk związanych ze świętem miasta, ona skrzyknęła dosłownie kilka osób i jako prezent ofiarowali gminie posprzątane zieleńce wokół stawów – nie kryje uznania radny Kamil Żbikowski, założyciel Lepszego Zabrza.
Zresztą stowarzyszenie miało swój mały udział także we wspomnianej międzysąsiedzkiej wymianie roślin i sadzonek w Kończycach w ubiegły piątek (4 października). Społecznicy udostępnili i rozstawili swój „firmowy” namiot straganowy, pod którym mogli się schować organizatorzy wydarzenia. Tego dnia bowiem pogoda nie była sprzyjająca. A i tak na straganie pojawiło się około kilkudziesięciu mieszkańców dzielnicy.
Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 40 z 10 października 2024 roku) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. |