KONTROWERSJE. Jak się okazuje, poseł PO z Zabrza - Borys Budka jest pełnomocnikiem prawnym byłego prezydenta Zabrza Jerzego G., oskarżonego o zabójstwo (relacja z jego procesu powyżej). Sprawa wyszła na jaw w publikacji prasowej, w której dziennikarz analizował sytuację żony aresztowanego - Renaty. Kobiecie grozi bowiem eksmisja z rodzinnego domu, bo ten ma zostać przejęty przez komornika i wystawiony na licytację za długi Jerzego G.

Dlaczego parlamentarzysta został pełnomocnikiem byłego samorządowca uwikłanego w dramat kryminalny i śmierć dawnego wspólnika? Borys Budka przypomina, że choć został wybrany posłem, kontynuuje swą pracę jako radca prawny - zawód zaufania publicznego. - Odmówić pomocy prawnej można tylko wyjątkowo. Tymczasem w 2010 roku, a więc ponad rok przed wyborami parlamentarnymi, zostałem poproszony przez panią Renatę o pomoc w zakresie jej kontaktów z komornikiem. Bo choć mieszka ona w domu będącym przedmiotem egzekucji, nie jest stroną w sprawie. Co jakiś czas była więc zaskakiwana wizytami komornika, rzeczoznawcy itp. Nie miała pojęcia, co dzieje się w sprawie, bo cała korespondencja trafiała do aresztu, gdzie przebywa jej mąż – tłumaczy Budka. - Pani Renata przywiozła pełnomocnictwo swoje i męża, a ja poprosiłem komornika o kierowanie do mojej kancelarii korespondencji.

Budka zaprzecza jednocześnie, by jego zaangażowanie w pomoc rodzinie byłego prezydenta wynikało z potrzeby spłacania jakiegoś długu wdzięczności względem Jerzego G. (to on przed laty zatrudnił obecną żonę posła na stanowisku rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego). - Moja żona wspiera mnie we wszystkich działaniach społecznych i politycznych. Ale w sprawach zawodowych decyduję sam. Poza tym abstrahując od faktu, że politycznie - delikatnie mówiąc - różniliśmy się z prezydentem G., to jeśli chodziło dług wdzięczności, wydaje mi się, że to były prezydent powinien się cieszyć, że miał takiego rzecznika – mówi dumnie Budka.

Nasuwa się jednak pytanie o to, czy poseł nie ryzykuje własnym wizerunkiem i reputacją angażując się na rzecz osobistej pomocy osobie oskarżonej o zabójstwo? Co jeśli wyrok będzie skazujący? - Cieszę się, że mogę pomóc pani Renacie. Być może niektórym jest to ciężko zrozumieć, ale nawet za cenę złośliwych komentarzy warto być po prostu człowiekiem, a nie tylko politykiem patrzącym na popularność. Zwłaszcza, gdy pomoc ma charakter bezinteresowny – podsumował parlamentarzysta.

A co dalej z domem państwa G.? Wierzyciele (spadkobiercy zamordowanego Lecha Frydrychowksiego) skierowali nieruchomość do egzekucji komorniczej. Toczy się ona pod nadzorem sądu. Po ewentualnej sprzedaży domu cała uzyskana kwota zostanie przeznaczona na spłatę długów, a żona byłego prezydenta będzie musiała znaleźć inne lokum.