W MIEJSKIM OGRODZIE BOTANICZNYM TRWA WIELKA BUDOWA.  Choć Miejski Ogród Botaniczny jest już o tej porze roku zamknięty dla zwiedzających, nie znaczy to, że życie w nim zamiera. Spadł już pierwszy śnieg i były mrozy, ale w przyrodzie - co prawda w nieco uśpiony sposób - ale jednak ciągle zachodzą zmiany. Ba, są nawet rośliny, które kwitną i to wcale nie w szklarni, której zresztą już nie ma. Bo wkrótce ruszy budowa nowej!     Z informacją o oczarze japońskim  (hamamelis japonica) czekaliśmy specjalnie do grudni (bo kwitnie właśnie od tego miesiąca do lutego) ale tym razem ukazał swe piękno już w listopadzie. Jak sama nazwa wskazuje pochodzi z Azji i m.in. w związku z tym, że kwitnie gdy jest chłodno i mroźno, nazywany jest magicznym zimowym kwiatem. Szczególnej tajemniczości nadają mu pająkowate kwiaty z czterema wąskimi długimi i żółtymi płatkami korony. Owoce - zdrewniałe torebki - po dojrzeniu gwałtownie pękają, wyrzucając nasiona nawet na odległość kilku metrów. Roślina w przeciwieństwie do innych kwiatów piękniej kwitnie, gdy nie jest co roku przycinana.  

Oczar tym samym pożegnał się (nie na zawsze) z roślinami ciepłolubnymi i zielonymi oraz kwitnącymi cały rok w botanicznej palmiarni. Stare szklarnie pochodzące z 1939 roku zostały zdemontowane właśnie w ubiegłym miesiącu. Wcześniej oraz w trakcie prac rozbiórkowych, rośliny tropikalne (w tym bananowce i wielka agawa), otulone i zabezpieczone w donicach, ciężarówkami przewieziono do szklarni w Żorach. Całą operację prowadziła specjalizująca się w tego typu pracach firma Calla, która ostatnio dokonała nasadzeń na terenie lotniska w Pyrzowicach. Rośliny do Zabrza powrócą do budowanego właśnie przez Budimex za nieco ponad 43 milionów złotych nowego edukacyjno-szklarniowego obiektu. Ma być gotowy w 2027 roku, ale firma przekazała dyrekcji ogrodu, że wykona prawdopodobnie go szybciej. Dzięki tej inwestycji zabrzańskie rośliny będą miały więcej miejsca. - Do tej pory  był wielki tłok i sposób ekspozycji roślin nie był ciekawy. One rosły, my je przycinaliśmy i tak w kółko. Zależy nam, by rosły maksymalnie jak mogą, żeby zwiedzający, którzy przyjdą zobaczyć nowe nasadzenia i ekspozycje zobaczyli, że rośliny mają najlepsze możliwe warunki – mówi Agnieszka Zawisza-Raszka, dyrektor Miejskiego Ogrodu Botanicznego.   
     O ambitnych planach placówki informowaliśmy już w 2021 roku, kiedy to gmina Zabrze pochwaliła się pozyskaniem 2,5 miliona złotych z Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych na rozwój swojej sztandarowej jednostki ekologicznej. Dwa lata później gmina zdobyła kolejne pieniądze na te inwestycję - aż 30 mln zł z rządowego Programu Inwestycji Strategicznych. Ogłoszono przetarg na projekt (wygrała go firma An Archi Group z Gliwic), a potem wykonawcę. I ostatecznie 9 sierpnia teren pod budowę przekazano firmie Budimex, która postawi oprócz szklarni zaplecze edukacyjne, administracyjne i techniczne, wraz z nowymi sieciami energetycznymi i grzewczymi oraz kanalizacyjnymi.
     Zabrzański ogród botaniczny jest najstarszym tego typu obiektem w regionie i służy mieszkańcom nieprzerwanie od ponad 85 lat. Jest jedną z nielicznych placówek z bardzo bogatym zbiorem botanicznym – ok. 500 gatunków drzew i krzewów oraz także ponad pół tysiąca gatunków roślin zielnych, w tym bylin. W jego ramach działa Narodowa Kolekcja Żurawek. Nowe pomieszczenia dadzą możliwość przeprowadzania zajęć dydaktycznych, a zaplecze techniczne pozwoli na nasadzenia roślin tropikalnych przy jednoczesnym zapewnieniu lepszych warunków zgromadzonym gatunkom i dalszego poszerzania kolekcji botanicznej.

Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 48 z 5 grudnia 2024 roku) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.