KONTROWERSJE. To już nie jest li tylko wiatr zmian w zabrzańskim samorządzie po zmianie władzy lecz istny huragan, który pustoszy miejskie instytucje. Po czystkach w zarządach wielu gminnych spółek przed tygodniem, odwoływani z zajmowanych funkcji i zwalniani z pracy są kluczowi dotąd naczelnicy Urzędu Miejskiego w Zabrzu. O ile część tych decyzji nie dziwi, jak chociażby odwołanie budzącego kontrowersje Grzegorza Borala z kierowania wydziałem infrastruktury komunalnej czy Leszka Kuli - głównego inżyniera miasta, to już zdecydowanie zaskakuje pozbycie się przez obecną władzę Rafała Kobosa – pełnomocnika prezydent miasta ds. inwestorów, który miał bezpośredni wpływ na przyciągnięcie do Zabrza wielkiego biznesu i stworzenie od podstaw – a wypełnionej obecnie po brzegi – zabrzańskiej strefy ekonomicznej. Sporym zaskoczeniem jest też nagłe pozbycie się Ewy Wolnicy, szefowej wydziału oświaty, która przez wiele lat dość sprawnie zarządzała organizacją edukacji i nie zaliczyła spektakularnej wpadki. Coraz bardziej kotłuje się też w zabrzańskiej kulturze. Nasz artykuł sprzed tygodnia o zamiarach zwolnienia 10 pracowników Teatru Nowego w Zabrzu (w tym pięciu najbardziej doświadczonych aktorów) wywołał poruszenie społeczne i żywą dyskusję. Sama prezydent Agnieszka Rupniewska publicznie oskarżyła redakcją GŁOSu o kłamliwą publikację, a niejako na dowód swego zrozumienia dla zabrzańskiej sztuki… wywaliła z pracy naczelnika wydziału kultury oraz jego zastępczynię.

Obszerny artykuł na ten temat publikujemy w aktualnym wydaniu Głosu Zabrza, dostępnym także w ogólnopolskim wirtualnym kiosku pod adresem
https://eprasa.pl/news/głos-zabrza-i-rudy-śl/2024-08-01