W STRONĘ NATURY. W świętowanym nie tylko w naszym mieście Dniu Ziemi (22 kwietnia), w IV Liceum Ogólnokształcącym im. M. Reja w Zabrzu – Rokitnicy odbyło się uroczyste podsumowanie autorskiego projektu Miejskiego Ogrodu Botanicznego „Natura(lnie) w Zabrzu”, realizowanego wspólnie z 20 zabrzańskimi szkołami oraz kilkoma klubami seniorów. Efektem wielomiesięcznych działań jest nie tylko poszerzenie wiedzy młodego pokolenia o otaczającym nas środowisku naturalnym i ekologicznych praktykach oraz rozwiązaniach, ale także powstanie przy uczestniczących w projekcie placówkach oświatowych zielonych oaz dla owadów – zapylaczy. Na drzewach powieszono im własnoręcznie zrobione przez młodzież domki dla owadów oraz niebawem zasadzone zostaną wielobarwne rośliny pyłkowe. Uczestnicy specjalnych warsztatów uczyli się także szyć eko-torby z naturalnych materiałów, przygotowywać swojskie kompoty, kiszonki i sałatki warzywne, a także komponować dania wegetariańskie. Honorowy patronat nad całym tym wydarzeniem sprawowała prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik.
- To nie był projekt finansowany przez Unię Europejską czy rządową instytucję, tylko nasz własny pomysł na comiesięczne ekologiczne aktywizowanie młodego pokolenia zabrzan, przy wykorzystaniu wiedzy i doświadczenia nie tylko nauczycieli nauk przyrodniczych, ale także starszego pokolenia naszych mieszkańców. Któż bowiem wie lepiej od naszych babć i dziadków, jak fachowo kisić ogórki albo kapustę domowym sposobem czy przygotowywać kompoty z owoców. Ta międzypokoleniowa współpraca dała bardzo konkretne, pozytywne efekty – mówi w rozmowie z GŁOSem Sylwia Kot z Miejskiego Ogrodu Botanicznego w Zabrzu.
Mózgiem operacyjnym całego przedsięwzięcia i grupą koordynującą całość działań był kobiecy team w składzie: wspomniana Sylwia Kot (MOB), Anna Foltyn - Simka i Anna Koenigshaus (IV LO w Zabrzu) oraz Katarzyna Krulicka (SP 31 w Zabrzu). To właśnie one zaangażowały zabrzańskie szkoły podstawowe, ponadpodstawowe i kluby seniora, wiedzione głębokim przekonaniem, że współodpowiedzialność za środowisko nie zależy od wieku, ale od świadomości jednostki.
Cała akcja została zainaugurowana na początku roku szkolnego specjalną eko-sesją naukową w Arenie Zabrze zatytułowaną „Jak żyć żeby przeżyć”, z udziałem przedstawicieli instytucji zabrzańskich oraz prof. Piotra Skubały – ekologa z Uniwersytetu Śląskiego. W ślad za tym nastąpiły edukacyjne spotkania młodzieży zabrzańskich szkół (w tym w trybie zdalnym) z naukowcami, edukatorami oraz seniorami. Stawiali sobie oni za cel podniesienie świadomości ekologicznej związanej ze zmianami klimatu.
- Spotkania miały charakter comiesięczny i gromadziły duże rzesze osób zainteresowanych i chętnych do zmian swych postaw na bardziej proekologiczne. Chodziło nam o to, by zachęcić zabrzańską młodzież, dorosłych i seniorów do zmiany codziennych zachowań i nawyków, a co za tym idzie - do zmniejszenia produkcji odpadów oraz redukcji śladu węglowego i wodnego. Nasza grupa organizacyjna, na każdy kolejny miesiąc opracowywała poszczególne zadania i zagadnienia, które przekazywaliśmy następnie wszystkich placówkom uczestniczącym w tym projekcie – relacjonuje Sylwia Kot.
W efekcie zespoły projektowe powołane z wszystkich zgłoszonych do działań 20 placówek, wykonywały różne zadania i wyzwania lub organizowały wydarzenia proekologiczne na swoim terenie. Efekty tych starań były na bieżąco publikowane w mediach społecznościowych, a dokładnie na Facebooku pod hasłem „Naturalnie w Zabrzu”. I tak na przykład w marcu br. zorganizowany został konkurs „Natura(lnie) Wege”, w którym uczniowie przedstawiali swoje pomysły na danie kuchni wegetariańskiej. Wyłoniono trzech laureatów (Adam Musioł, Julia Sieradzka i Maria Kowolik) i przyznano dwa wyróżnienia (Karolina Kasińska i Miłosz Standziak).
Wspólnymi siłami przygotowano też niecodzienne wydawnictwo. Aby promować zdrowy sposób odżywiania wśród mieszkańców naszego miasta, opracowano specjalny „przepiśnik” pt. „Zielony talerz zabrzan”. W broszurce tej oprócz przepisów laureatów konkursu, przepisy wegetariańskie podpowiadają i promują osoby związane z naszym miastem – ludzie znani ze świata lokalnej kultury, sportu i samorządu. Z kolei dzięki współpracy z seniorami, zwłaszcza tymi skupionymi w zabrzańskim stowarzyszeniu Aktywni i Pogodni, powstał film instruktażowy z przepisami na wspomniane kiszonki, kompoty i sałatki.
- Film ten pokazywano uczniom podczas zajęć wychowawczych, zaś dzięki nim mogli oni potem razem z rodzicami przygotować w domu własne, swojskie przetwory. Dzięki takim prostym rozwiązaniom, nasz projekt połączył różne pokolenia – cieszy się Sylwia Kot.
foto: UM Zabrze
Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 17 z 28 kwietnia 2022 roku) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
|