Miejska terenówka - mały SUV Forda z wielkimi możliwościami i w zaskakująco atrakcyjnej cenie Email
Wpisany przez Głos Zabrza napisz do autora    sobota, 11 sierpnia 2018 13:23

MOTORYZACJA - PROMOCJA. Pierwszy mały SUV Forda z 2003 roku przeznaczony był pierwotnie na rynek południowoamerykański. Niemal dziesięć lat później zastąpiono go nowym modelem, zaprojektowanym już z myślą o całym świecie. Trafił do sprzedaży w ośmiu krajach europejskich. Teraz przeszedł kurację odmładzającą i pojawił się w Polsce. Przedstawiamy Państwu model EcoSport.

Z daleka wygląda jak solidny i duży wóz terenowy. Nawet drzwi bagażnika - jak w kultowych terenówkach (klamka jest sprytnie umiejscowiona w kloszu tylnego reflektora) - otwierane są na bok i można na nich zainstalować na zewnątrz koło zapasowe. Autko potrafi zresztą zawstydzić konkurencję w terenie: prześwit, kąt natarcia i kąt zejścia, wynoszą - odpowiednio – 20 cm, 22,1 stopnia i 35 stopni. Głębokość brodzenia to aż 55 cm! Uzbrojony w terenowe opony i automatyczny napęd na cztery koła, ten maluch mógłby zatem zajechać dalej niż większość dużych SUV-ów. My jednak głównie krążyliśmy po ulicach i jedynie lekko terenowym terenie. Bo EcoSport to jednak raczej wóz uszyty na miarę aktualnej mody country i wielkomiejskich ciasnych ulic, wysokich progów parkingowych, szutrowych wiejskich ścieżek i „zwykłych” acz częstych na naszych drogach nierówności i pułapek. Jako taki sprawdza się rewelacyjnie.

 

Został skonstruowany na płycie podłogowej wykorzystywanej przez Forda na całym świecie do budowy mniejszych samochodów. Jego wymiary to (długość bez koła zapasowego – 3,998 m, szerokość – 1,765 m, wysokość – 1,665 m). Silniki, w związku z obowiązującą modą, też zatem ma małe, co nie znaczy, że słabe. Są natomiast bardzo ekonomiczne i ekologiczne tym bardziej, że wykorzystywany jest system start-stop oraz 6-stopniowa skrzynia biegów, ze sportowym zacięciem. Nasz najmocniejszy ecoboost, udostępniony przez gliwicki City Car, palił przy bardzo spokojnej jeździe mieszanej (z obciążeniem) 6,3 litra benzyny na 100 km. I dawał radę przy pełnym obciążeniu zarówno na autostradzie, jak i górskich zakrętach. W praktyce nie ma nawet potrzeby cisnąć silnika do aż maksymalnych prędkości obrotowych. Jednostka napędowa jest bowiem bardzo elastyczna i dynamiczna, zarówno na niskich, jak i wysokich obrotach.

Auto jest sztywne i twarde, ale nie do przesady – akurat na tyle, by się go doskonale prowadziło w każdych warunkach. Wyposażony jest z przodu w kolumny McPhersona, z tyłu w belkę skrętną. Mimo dużego prześwitu nie kołysze, niezwykle stabilnie trzyma się drogi, jak niska osobówka. Prowadzi się pewnie i gwarantuje duże poczucie bezpieczeństwa, choćby z powodu wyższego usadowienia kierowcy niż w normalnych osobówkach. Wynika ono także z wyczuwalnego zapasu przyczepności kół do nawierzchni.

Ford EcoSport już w wersji standardowej jest bogato wyposażony (klimatyzacja, halogeny, system auto-start-stop, bezkorkowy system wlewu paliwa, światła przeciwmgielne, elektryczne i podgrzewane lusterka itp.), ale można nabyć gotowe wersje z mnóstwem udogodnień bądź samemu dobrać pakiety, nie tylko wpływające na komfort, ale i bezpieczeństwo i wygląd. Informacja dla kobiet: można wybrać spośród dwunastu kolorów lakierów i łączyć je w kombinacje z inną barwą dachu oraz czarnymi ale różnymi materiałowo – oczywiście także skórzanymi - tapicerkami. Jest także kilka wzorów i rozmiarów felg. Trudno wymieniać tu całe mnóstwo elektroniki możliwej do zastosowania, bo praktycznie jest wszystko co dziś można sobie wymyślić. Do tego szyberdach, kamery cofania i… oświetlenie wnętrza pojazdu, które zmienia barwę w zależności od tego czy pojazd jest w ruchu, na parkingu czy skończył jazdę. Czy od „bajerów” może rozboleć głowa? Zależy czy ktoś jest minimalistą. Starszych kierowców może drażnić olbrzymi wyświetlacz komputera przypominający doklejony nad nawiewem ogrzewania telewizor, miast wkomponowanego w obłość deski rozdzielczej monitora. Zaskakujące jest także wejście (to dodatkowe wyposażenie) na płyty CD znajdujące się nad schowkiem pasażera, a więc daleko od kierowcy. Tylko kto dziś używa jeszcze płyt?

Jeśli już mowa o pasażerach to ten zasiadający z przodu ma pełny komfort podróżowania – dużo miejsca na nogi i boki oraz nad głową. Gorzej mają się podróżujący z tyłu. Niby auto jest pięcioosobowe, ale w dalszą drogę taka pełna obsada nie będzie wygodna. Tym bardziej, że każda osoba będzie mogła zabrać ze sobą co najwyżej bagaż podręczny o rozmiarach znanych z turystycznych linii lotniczych. Bagażnik ma bowiem pojemność wyliczoną na 356 litrów. Przy złożonych siedzeniach pojemność urasta do potężnych 1238 litrów. I to już jest coś!

Podsumowując: EcoSport to wóz przypominający samochód na Rajd Dakar i wiele jego parametrów oraz wyposażenie pozwala traktować go jako rzeczywiście bezpieczny pojazd do jazdy w trudnych warunkach. Głównie jednak to auto dla par lub małych rodzin, które potrzebują pojazdu na każde warunki: do pracy i sklepu, wypady turystyczne, wyjazdy na wieś oraz dalekie podróże autostradą. By go mieć trzeba wyłożyć niecałe 65 tysięcy złotych. Jeśli weźmiemy pod uwagę ceny konkurencji, bogate wyposażenie standardowej wersji, możliwości zakupu na kredyt, to jest to naprawdę ciekawa opcja na rynku (np. opel mocca kosztuje ponad 73 tys.). Mamy w zasadzie SUVa w cenie niższej niż niejeden kompakt.

 

Samochód do jazdy testowej udostępnił nam autoryzowany salon CITY CAR w Gliwicach, przy ul. Dąbrowskiego 26, tel. 32/332 44 44, www.citycar.com.pl

 
 

FACEBOOK

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA