SAMORZĄDOWY JUBILEUSZ. Dokładnie dzisiaj, w dzień Świętego Mikołaja, Zabrze obchodzi 10 rocznicę zaprzysiężenia Małgorzaty Mańki-Szulik na funkcje prezydenta miasta. Wówczas, jak się wydawało, mało znana lokalna działaczka społeczna i nauczycielka matematyki - dyrektorka ze szkoły plastycznej w Kończycach zdołała o włos pokonać w bezpośrednich wyborach kandydata wschodzącej ogólnopolskiej partii Platformy Obywatelskiej – Rafała Marka. Obejmowała stery miasta po czteroletnich, trudnych rządach lewicy i prezydenta Jerzego Gołubowicza miotanego prywatnymi problemami i kłopotami finansowo-sądowymi. Z biegiem lat wraz ze swym stowarzyszeniem Skuteczni dla Zabrza nie tylko zdominowała lokalną politykę jako bezpartyjny samorządowiec, ale zyskała silną pozycję w całym województwie, uzyskując nawet fotel szefa Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Nie brakuje jednak i oponentów, którzy otwarcie krytykują część jej decyzji. Nie ma jednak chyba nikogo, kto by się z nią nie liczył.
„Obejmując urząd prezydenta miasta, uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców miasta. Tak mi dopomóż Bóg” - ślubowanie tej treści złożyła 6 grudnia 2006 roku jeszcze w „starej” sali sesyjnej gmachu UM przy ul. Powstańców Śląskich. Zaś dwa lata temu rozpoczęła swą trzecią już kadencję na tym stanowisku.
Tuż po złożeniu ślubowania prezydent Mańka-Szulik wygłosiła expose, w którym stwierdziła m.in.: „Zabrze ma wielki potencjał, wspaniałych mieszkańców i szanse bycia miastem naprawdę europejskim. Dokonamy tego wspólnie”.
- Od tego momentu podjęto szereg inicjatyw, które zmieniły oblicze Zabrza. Z ośrodka poprzemysłowego, gdzie problemy społeczne generowało strukturalne bezrobocie przekraczające 20 procent, Zabrze stało się miastem turystyki postindustrialnej, nowoczesnej gospodarki opartej na innowacyjnych technologiach, nauki i medycyny, kultury i sportu. Systemowe wprowadzanie zachęt inwestycyjnych połączone z poszerzeniem i uzbrojeniem Specjalnej Strefy Ekonomicznej za kwotę 65 mln zł zaowocowało wzrostem atrakcyjności Zabrza dla przedsiębiorców, lokowaniem w mieście zakładów produkcyjnych i usługowych, a w rezultacie spadkiem bezrobocia w bieżącym roku do poziomu 7,6 procent – przypomina Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy UM w Zabrzu.
Jako prezydent miasta Mańka-Szulik zasłynęła rewolucyjnym wręcz zdynamizowaniem inwestycji miejskich, w dużej mierze przy wykorzystaniu funduszy unijnych. Do kluczowych przedsięwzięć należało – choć nie bez sporych problemów - wybudowanie nowego basenu czy stadionu Górnika. Do miasta zjeżdżają tysiące turystów z kraju i zagranicy, by zwiedzać coraz to szerszą paletę atrakcji poprzemysłowych, takich jak chociazby zabytkowa kopalnia Guido. Wiele energii włożyła też w rozwój instytucji miejskiej kultury.
Nie brakuje jednak i wielce krytycznych głosów. Oponenci zarzucają prezydent miasta przede wszystkim spore zadłużenie gminy sięgające obecnie kilkuset milionów złotych, a także nietrafne decyzje inwestycyjne i personalne w należącym do gminy Górniku Zabrze, co zdaniem części kibiców zaowocowało spadkiem do niższej rundy rozgrywkowej. Ogromne emocje społeczne wywołuje ostatnio też sprawa unoszącego się nad śródmieściem fetoru rozkładających śmieci z regionalnej stacji przetwarzania odpadów, umiejscowionej przez gminę przy ul. Cmentarnej, na obrzeżach centrum miasta.
Ona sama się tym wszystkim nie zraża i konsekwentnie podejmuje kolejne wyzwania, próbując zaradzić pojawiającym się problemom. - Realizujemy znaczące projekty, aby Zabrze cieszyło się należną pozycją na mapie naszego regionu, kraju i wspólnego europejskiego domu – podkreśla prezydent Mańka-Szulik.
A jak nasi Czytelnicy oceniają minioną dekadę prezydencką w Zabrzu? |