Wpisany przez Przemysław Jarasz napisz do autora
sobota, 15 października 2016 23:43
|
WALKA Z ODOREM. Mamy pierwszy istotny sukces mieszkańców Zandki protestujących przeciwko odorowi dobywającemu się z regionalnej instalacji przetwarzania odpadów organicznych spółki ASA. Odkryli oni, iż kompletnie nielegalna jest wykorzystywana przez kierowców śmieciarek i ciężarówek z odpadami główna droga dojazdu do tejże stacji wiodąca całą ulicą Cmentarną przez środek osiedla (obok szkoły). A wszystko dlatego, iż m.in. przy wjeździe od strony ul. Stelmacha od dawna stoi wyraźny znak zakazujący wjazdu pojazdom powyżej 2,5 tony! (z wyłączeniem zaopatrzenia). Oznacza więc to, iż łamano dotąd prawo pod samym nosem Straży Miejskiej.
Na ten problem szczególną uwagę zwrócili mieszkańcy, którzy w miniony poniedziałek już po raz drugi zorganizowali blokadę dojazdu do stacji segregacji. W sumie kilkudziesięciu zabrzan mimo zimna i deszczu, na zmianę okupowało ulicę Cmentarną. Na umieszczonym w Internecie nagraniu z protestu widać, jak nie w pełni umundurowany policjant próbuje zepchnąć Iwańską z ulicy.
- Pani jeszcze nie wie, co to jest szarpanie – mundurowy rzuca do kobiety, protestującej przeciwko używaniu wobec niej siły. Jednocześnie nie przeszkadza mu śmieciarka przejeżdżająca tuż obok, mimo wspomnianego zakazu. Tłumaczy, że jak jedzie na pusto, to waży mniej niż 2,5 tony - czym powoduje ogólne rozbawienie zebranych mieszkańców.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT W AKTUALNYM, PAPIEROWYM WYDANIU GŁOSU DOSTĘPNYM W KIOSKACH I SALONACH PRASOWYCH |