NIEBEZPIECZNY POŻAR. Do niezwykle groźnie wyglądającego pożaru hali magazynowej doszło dziś około południa przy ul. Szybowej 7 na osiedlu Młodego Górnika. Pożar był tak duży, że choć obejmował teren na peryferiach miasta, kłęby dymu były widoczne z okien budynków w śródmieściu. Na miejsce skierowano aż trzy zastępy ratownicze i 14 strażaków, niestety akcję gaśniczą utrudniały problemy z dostępem do sprawnej sieci wodociągowej. Na pomoc sprowadzono więc największy wóz bojowy straży pożarnej, będący swoistą „cysterną” wodną. Użyto także dużej ilości piany gaśniczej.
Alarmowe zgłoszenie przekazano strażakom o godz. 13.11. Niedługo potem były już na miejscu dwa zastępy, na pomoc ściągnięto zaraz też kolejny.
- To są dwie hale magazynowe o powierzchni 72 metrów kwadratowych każda. Składowano w nich prawdopodobnie zużyte tonery sprzętu elektronicznego oraz odpady plastikowe. Nie mamy informacji, by ktoś z ludzi ucierpiał, jednakże dogaszanie obiektów i ich przeczesywanie będzie trwało zapewne bardzo długo – informuje kpt. Wojciech Strugacz, rzecznik prasowy zabrzańskiej straży pożarnej.
Na miejsce pojechali także przedstawiciele Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, gdyż zachodzi podejrzenie naruszenia ścian nośnych magazynów. Dodatkowo sprowadzono właśnie z Katowic-Piotrowic pożarniczy wóz rozpoznania chemicznego, by na bieżąco monitorować jakość powietrza w otoczeniu ul. Szybowej.
Na razie przyczyny powstania zagrożenia nie są znane.
Z OSTATNIEJ CHWILI (godz. 15.50): Jednostka rozpoznania chemicznego straży pożarnej potwierdziła, iż w związku z pożarem do powietrza przedostały się trujące związki. Dlatego też po osiedlu Młodego Górnika krążył jeden z pojazdów ratowniczych, przez megafony którego apelowano o pozamykanie okien i chwilowe nie wychodzenie na podwórko.
- Strażacy pracują na miejscu zdarzenia w aparatach powietrznych. Z naszego rozeznania wynika, że w tej chwili nie ma już bezposredniego zagrożenia dla mieszkańców przyległych ulic ale dla bezpieczeństwa zalecamy jeszcze nie otwieranie okien i pozostanie w mieszkaniach - wyjaśnia kpt. Strugacz.
(godz. 18.00) - Zagrożenia w powietrzu dla mieszkańców już nie ma, można swobodnie otwierać okna i wychodzić na zewnątrz. Jednak akcja jeszcze będzie trwać, bo mamy do przeczesania od 50 do 70 ton składowanego ładunku - informuje Wojciech Strugacz.
foto: straż pożarna Zabrze |