ŚLEDZTWO GŁOSU. Okazuje się, że nie tylko opisywany przez nas szef PiS w Zabrzu – Bogusław Znyk stracił stanowisko na skutek naszego dziennikarskiego śledztwa i publikacji sprzed tygodnia, ale także cały nieformalny zarząd ugrupowania w mieście. Tymczasem wokół postaci samego radnego – pełniącego także funkcję wiceprzewodniczącego Rady Miasta – narasta coraz więcej wątpliwości i znaków zapytania. Jak ustalił reporter GŁOSu, zadłużony samorządowiec nie ma z czego zwracać długów, bo został zwolniony z pracy w państwowym urzędzie z powodu „bumelek”. Za to często widywany jest w zakładach… bukmacherskich. Najpoważniejsze pytania dotyczą jednak oświadczeń majątkowych, w których – jak wiele wskazuje – Znyk przez rok nie wpisywał prawomocnie uruchomionych przez wierzyciela weksli dłużnych.

– Wobec takich wątpliwości oświadczeniom powinna przyjrzeć się prokuratura. Jeśli zabraknie zawiadomienia ze strony przewodniczącego Rady Miasta, to śledczy zapewne zrobią to „z urzędu” po publikacji medialnej – ocenia Krzysztof Nowak, dyrektor wydziału nadzoru prawnego wojewody śląskiego.

Przypomnijmy, przed tygodniem w artykule "Druga twarz Znyka" ujawniliśmy, iż ten jeden z najważniejszych samorządowców i lokalnych polityków, wykorzystując pełnione funkcje i związane z nimi zaufanie społeczne, zapożycza się u prywatnych osób i współpracowników, po czym nie reguluje swych długów, jak też nie opłaca zleconych usług. Oficjalnym powodem tych kłopotów jest konieczność spłacania poręczonych przez Znyka zobowiązań wobec sieci sklepów Żabka w związku z gigantycznym mankiem powstałym w placówce prowadzonej przez byłą konkubinę samorządowca. Wiele wskazuje na to, że nie są to jedyne jego finansowe zaległości. Płaci też bowiem alimenty, a w sądzie wydano wobec niego 19 nakazów płatniczych z powództwa banków i spółdzielni mieszkaniowej.

OBSZERNY ARTYKUŁ NA TEN TEMAT ZNAJDZIECIE PAŃSTWO W AKTUALNYM, DRUKOWANYM WYDANIU GŁOSU. KUPUJĄC GAZETĘ WSPIERACIE FUNKCJONOWANIE PORTALU www.GlosZabrza24.pl