PROMOCJA. Wraz z początkiem miesiąca maja na pętli autobusowej przy ul. Ofiar Katynia/Krakowskiej w Rokitnicy ruszył pierwszy w Zabrzu kiosk partnerski Głosu Zabrza i Rudy Śląskiej. To dofinansowane przez Powiatowy Urząd Pracy osobiste przedsięwzięcie Sabiny Matuszek – ubiegłorocznej stażystki naszej redakcji i mieszkanki właśnie tej dzielnicy Zabrza. Od podstaw odrestaurowała mocno zapuszczony niewielki pawilon i nadała mu nowego blasku. Czym jednak ta placówka handlowa różni się od kiosków, jakich wiele w mieście? Oprócz różnorakiego asortymentu będzie tu można nabyć nie tylko aktualną prasę, ale na zamówienie także poprzednie wydania GŁOSu. Co jednak najważniejsze, u naszej niedawnej współpracowniczki każdy z mieszkańców i Czytelników może zgłosić temat informacyjny lub interwencyjny, który natychmiast zostanie przekazany do redakcji i profesjonalnego opracowania dziennikarskiego.
Sabina od kilku lat była osobą bezrobotną. Choć wciąż się dokształcała, jak wielu innym zabrzanom trudno jej było znaleźć stałe zatrudnienie na umowie o pracę. Ponieważ zawsze była osobą bardzo komunikatywną i serdecznie nastawioną do ludzi, bez wahania przyjęła ofertę Urzędu Pracy o możliwości odbycia stażu redakcyjnego. Przyjmowała naszych Czytelników – wraz z zawodowym dziennikarzem - w ówczesnym tymczasowym, dodatkowym punkcie reporterskim GŁOSu w Galerii Zabrze. Później kontynuowała staż w głównej siedzibie naszej redakcji, gdzie Czytelnicy spotykali ją każdego dnia w biurze ogłoszeń.
- Wiele się wtedy nauczyłam zdobywając doświadczenie w bezpośrednich relacjach z Czytelnikami. Będąc na pierwszej linii kontaktu z mieszkańcami i obserwując z bliska pracę zespołu redakcyjnego miałam okazję przekonać się, jak wielobarwne i ciekawe bywa życia naszego miasta, ale też jak wiele jest problemów ludzkich do rozwiązania – wspomina Sabina.
Dlatego też – na bazie zdobytego doświadczenia - stworzyła przy konsultacji z redakcją oraz Powiatowym Urzędem Pracy w Zabrzu swój własny, nietuzinkowy projekt wyjścia z bezrobocia. Postanowiła stworzyć swoje własne miejsce pracy, w którym skupiając się na sprzedaży detalicznej, w tym oczywiście prasy, w dalszym ciągu będzie jednocześnie utrzymywać kontakt z Czytelnikami GŁOSu pomagając im w kontaktach z naszą redakcją i promując nasz tygodnik, który w tym roku świętuje 60-te urodziny.
- W Rokitnicy wiele osób mnie zna i wie, że poważnie traktuję własne wyzwania. Jak się czegoś podejmuję, to łatwo nie odpuszczam. Doświadczenie wyniesione z redakcji napędziło mnie do dalszego działania i szukania własnego pomysłu na pracę zawodową. Zamierzam tego nie zmarnować – podkreśla Sabina Matuszek.
W ofercie jej kiosku o równie nietuzinkowej nazwie „Flip i Flap” nawiązującej do jej ulubionych kultowych komedii starego kina, znajduje się prasa, bilety autobusowe, kosmetyki, zabawki, chemia gospodarcza i wyroby tytoniowe. Na miejscu są także napoje chłodzące oraz lody. Można również doładować telefon komórkowy każdej sieci, a już niebawem także Śląską Kartę Usług Publicznych i elektroniczne bilety miesięczne. Wszystko w jednym miejscu i jedynym na rokitnickiej pętli autobusowej kiosku. W dni robocze punkt jest czynny już od godz. 5 rano, a w weekendy od godz. 9. a codziennie działa aż do co najmniej godziny 17. Czy pomysł Sabiny zyska sympatię i aprobatę mieszkańców? Przekonamy się już niebawem. |