ZABORZE. Mieszkańcy Zaborza, a w szczególności budynków przy ul. Korczoka 57, 59 i 61, są przerażeni. Na od dawna opuszczonym skwerze pomiędzy ich budynkami w ubiegłym tygodniu powstało ogrodzenie. Niestety słupki odcinają również główną (ale nie jedyną) drogę dojazdową do pobliskich garaży i dzikiego parkingu, a także przyległy do niej chodnik. Co gorsza, jej fragment wyasfaltowano w trakcie ubiegłorocznej modernizacji wodno-kanalizacyjnej.

W kropce nie są jedynie mieszkańcy, ale również... sam właściciel działki. - Wszyscy żyjemy w jakiejś społeczności, wśród ludzi. Nie chcę nikomu robić krzywdy, ale... nikt nie chciał współpracować – wzdycha Grzegorz Olszowski, prezes Energo-Tur z Chrzanowa. Jak przekazał naszej redakcji, działkę uzyskał już przed rokiem od komornika, w ramach zaspokajania wierzytelności. Już w pierwszym kwartale tego roku skontaktował się zarówno z zarządem Górniczej Spółdzielnii Mieszkaniowej Luiza, która administruje przyległymi blokami, ale także z władzami miasta. (...) - Prezes spółdzielni przyznał, że to w zasadzie nie jego problem. Przedstawiciel miasta poprosił za to o czas na przyjrzenie się tej sprawie, ale – choć minęło pół roku – do tej pory się nie odezwał – dodaje właściciel działki. - A problemem jest nie tylko ta droga czy chodnik, które na pewno ułatwiają życie mieszkańcom, ale również... odkryte urządzenia ciepłownicze znajdujące się na terenie, do których w zasadzie nikt się nie chce przyznać.

(…) - A co z drogą pożarową? Przecież bloki przy ul. Korczoka 57 mają więcej niż cztery piętra, a więc konieczny jest dojazd wozów straży pożarnej! - bulwersują się mieszkańcy. Za zapewnienie jej odpowiada właściciel albo zarządca terenu, którym w tym przypadku jest GSM Luiza. - Sprawę tych działek od dwudziestu lat próbowaliśmy wyjaśnić z gminą – mówi prezes Waldemar Chwist. - W tej sytuacji mogę powiedzieć tylko jedno: jeśli właściciel zagrodzi również drogę wjazdową, wystąpimy do sądu o ustanowienie drogi koniecznej.

Mieszkańcy interweniowali też u władz miasta. Miasto jednak nie planuje zakupu tej działki, bo nie dysponuje żadnymi w sąsiedztwie.

CAŁY TEKST UKAZAŁ SIĘ W GŁOSIE nr 39 / 2015.