IMPREZY. Już po raz drugi zorganizowano w minioną sobotę diecezjalne obchody Hubertusa w naszym mieście. W związku z kościelnym wspomnieniem św. Huberta do Zabrza przygalopowało na to wydarzenie blisko 30 jeźdźców na swych wierzchowcach a także pojawiło się kilka bryczek. Było nabożeństwo, kawalkada konna ulicami dzielnicy i festyn, w trakcie którego odbyły się zawody skoków przez przeszkody, a także pokaz musztry paradnej szwadronu ułanów śląskich - oczywiście na koniach. Wśród przybyłych gości - choć tylko przy pomocy koni mechanicznych - znalazł się sam minister sprawiedliwości, poseł Borys Budka wraz z kilkuletnią córką Lenką. Patronat prasowy nad tą imprezą objął GŁOS.

Organizatorem wydarzenia był niestrudzony ks. Rafał Przybyła - diecezjalny duszpasterz miłośników koni - oraz założone przez niego stowarzyszenie Hubertus. O godz. 11.30 uczestnicy spotkania wyjechali na swych koniach z Rancza Leśna i w asyście policji przemaszerowali ulicą Leśną aż do kościoła św. Teresy. Przed świątynią odprawiono krótkie nabożeństwo zakończone błogosławieństwem. 

Po powrocie na ranczo rozpoczął się festyn dla wszystkich chętnych, w trakcie którego zbierano pieniądze na uczenie biednych dzieci jazdy konnej, a także na hipoterapię dla dzieci niepełnosprawnych. Na przybyłych czekał grill ze smakowitościami i stoisko kiermaszowe z okolicznościowymi pamiątkami. Największą atrakcją były jednak zawody jeździeckie oraz musztra paradna ułanów. Minister Budka był pod wrażeniem

- To godne najwyższego uznania, iż księdzu Przybyle i zgromadzonym wokół niego osobom chce się organizować tego typu wydarzenia i to w jakże szczytnym celu. Cieszę się, że swoją obecnością mogłem wesprzeć - zresztą nie po raz pierwszy - to charytatywne dzieło - powiedział nam minister Budka, ktory wczesną wiosną sam czynnie biegł w Sztafecie Miłosierdzia organizowanej przez tegoż kapłana.

Niestety, tym razem imprezy nie udało się doprowadzić szczęśliwie do końca. Po godz. 16 uczestników przegoniła burza z ulewnym deszczem. - Nie zrażamy się i działać będziemy nadal. Jeśli ktokolwiek chciałby jeszcze wesprzeć finansowo naszą zbiórkę dla dzieci, jestem na co dzień do dyspozycji w parafii św. Józefa w Zabrzu. Tu zbieram także na ten sam cel elektrośmieci - przypomina i zachęca kapłan.