ŚRÓDMIEŚCIE. Aż 2430 złotych padło łupem 29-letniej zabrzanki, która okradła własnego pracodawcę. Kobieta dysponowała kluczami do sklepu przy ul. Sienkiewicza, gdzie jest (acz już niedługo) zatrudniona. Pod osłoną nocy bez trudu więc weszła do środka i wyjęła z kasy sporą gotówkę. Manko zauważył następnego dnia sam właściciel. Szybko jednak sprawdził sklepowy monitoring i poznał, że okradła go jego pracownica. Dysponując takimi dowodami, zawiadomił policję.

Stróże prawa udali się do mieszkania podejrzanej. Nie dość, że była kompletnie pijana, to jeszcze miała spore problemy zdrowotne. Dlatego trafiła wpierw do szpitala, a dopiero wczoraj lekarze zgodzili się na przesłuchanie. Grozi jej teraz pięcioletnia odsiadka.