OS. KOPERNIKA. Rodzice przedszkolaków i mieszkańcy osiedla Kopernik poprosili urzędników - za pośrednictwem radnej Łucji Chrzęstek-Bar - o obcięcie krzaków rosnących nieopodal placu zabaw przy ulicy Hermisza. „Krzaki mają kolce i kolorowe owoce, co stwarza duże niebezpieczeństwo dla dzieci bawiących się w tym rejonie” – napisała radna. 

Niestety, nie pierwszy raz okazało się, że pracownicy UM wiedzą lepiej od mieszkańców co jest ważne i słuszne. W piśmie zaakceptowanym przez wiceprezydent Katarzynę Dzióbę i naczelników z wydziału infrastruktury komunalnej Grzegorza Borala i Roberta Sierlę kategorycznie odmówiono ludziom pomocy: „W trakcie przeprowadzonej wizji w terenie nie stwierdzono, aby krzewy ozdobne z gatunku ognik szkarłatny, rosnące wzdłuż ogrodzenia placu zabaw stwarzały bezpośrednie zagrożenie dla dzieci bawiących się na tym terenie. Krzewy znajdują się w znacznej odległości od pól piaskowych, na których ustawione są urządzenia zabawowe i nie posiadają suchych pędów” – oświadczyli zgodnie urzędnicy tak, jakby w drodze do piaskownicy dzieci nie mogły się pokłóć lub połknąć kolorowe koraliki krzewów.