WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI. W piątek na wokandę wróciła głośna sprawa Jerzego G., byłego prezydenta Zabrza, i jego trzech rzekomych wspólników. Cała czwórka jest oskarżona o zabójstwo Lecha Frydrychowskiego, do którego miało dojść w lesie pod Wymysłowem. W tej sprawie wyrok zapadł już w czerwcu ubiegłego roku, ale w kwietniu sąd apelacyjny zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Sprawą zajmują się nowi sędziowie.

Dziś o godz. 9.30 proces ruszył, choć z nieoczekiwanymi problemami. Jak się bowiem okazało z powodów zdrowotnych na sali rozpraw nie pojawił się jeden z obrońców Jerzego G., mecenas Robert Dopierała. Ostatecznie jednak sąd zdecydował o rozpoczęciu rozprawy (gdyż oskarżony ma drugiego obrońcę, więc jego prawo do obrony zostało zachowane), lecz ograniczeniu jej do odczytu aktu oskarżenia i protokołów z zeznań w postępowaniu przygotowawczym jednego z oskarżonych, Roberta F.

Więcej na ten temat w najbliższym Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej.