Reklama
REKLAMA
Czy w Zabrzu tli się konflikt polsko-romski? Email
Wpisany przez Elżbieta Skwarczyńska-Adryańska napisz do autora    niedziela, 31 sierpnia 2014 07:49

buchenwald

KONTROWERSJE. Niedawno informowaliśmy o bijatyce, która wywiązała się nocą pod sklepem przy ul. Pułaskiego, sprzedającym przez całą dobę napoje wysokoprocentowe. Poszkodowany właściciel obiektu miał za złe mediom, które swą wiedzę czerpały z policyjnego komunikatu, że nigdzie nie wspomniano, iż agresorem, który groził ekspedientce i pozostałym klientom placówki atrapą broni, a następnie trafił do aresztu, był poszukiwany listem gończym do odbycia kary 4,5 roku pozbawienia wolności za wcześniejsze winy, Cygan, prawdopodobnie mieszkaniec pobliskiej ulicy Buchenwaldczyków.

 

- Nie byłem świadkiem tego zajścia, ale z relacji moich pracownic i własnych doświadczeń wiem, że podobne incydenty zdarzają się często – mówi właściciel (nazwisko do wiadomości redakcji). - Najgorsi są nocni, już podpici klienci, domagający się sprzedaży alkoholu. Obsługa wprawdzie wydaje towar i kasuje należność przez okienko, ale często jest w strachu, bo padają groźby podpalenia czy pobicia. Kilka dni temu dwóch Romów przyszło po zakupy z psem amstafem, bez smyczy i kagańca. Byli bardzo agresywni, zaczęli wyrzucać klientów ze sklepu, twierdząc, że to ich dzielnica. W końcu uspokoili się i odeszli, ale po godzinie jeden z nich wrócił i zaczął grozić bronią obsłudze i kupującym. I choć ostatecznie pistolet okazał się atrapą, trudno się dziwić, że ekspedientka wezwała policję. Często zdarza się też tak, że Cyganie podkreślają, iż „ta dzielnica należy do nich”, wymuszając pewne zachowania sprzedających. W dodatku kupują najdroższe alkohole i papierosy. Ciekawe, skąd mają na to pieniądze?

Ponieważ mężczyzna, mimo monitoringu nie potrafi określić, kto groził jego pracownicom po ostatniej akcji policji, prosimy o pomoc Teresę Mirgę, asystentkę romską w Gimnazjum nr 16. Kobieta mieszkająca przy ul. Buchenwaldczyków jest w swoim środowisku autorytetem i niepisaną „szefową” tutejszej społeczności. - Już dawno wybierałam się do tego sklepu, bo dochodziły mnie słuchy, że obsługa niewłaściwie traktuje moich rodaków. Mówili, że kierownik potrafi stanąć w drzwiach i nie wpuścić ich do środka! – ripostuje.

Na miejscu okazuje się, że prawda – jak zawsze – leży po środku. (...)

(Pełny tekst ukazał się w drukowanej wersji tygodnika)

 

 

 
 

FACEBOOK

 

    DO wynajęcia kawalerka    

w Centrum miasta,

na drugim piętrze,

w kamienicy.

Tel. 509556863

 


 

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA