We wtorek Górnik zakończył wypożyczenie Soichiro Kozukiego, ale że w klubie zawsze musi być jakiś Japończyk (wcześniej byli Kanji Okunuki, a potem Daisuke Yokota) to zabrzański klub na gwałt musiał wykonać jakiś ruch: no i dziś z samego rana ogłosił, że nowym kandydatem na idola zostaje Yosuke Furukawa. To 21-letni zawodnik, który ma na koncie 76 oficjalnych spotkań w barwach klubu Jubilo Iwata, w których zdobył siedem goli i zanotował sześć asyst. W J1 League (najwyższej lidze japońskiej) zadebiutował dwa lata temu i już w pierwszym sezonie, choć był głównie rezerwowym, zdobył dwie bramki. Po spadku swego klubu do drugiej ligi grał już znacznie więcej, choć wciąż był tylko dżokerem. Jubilo Iwata wrócił do ekstraklasy i w trwających obecnie rozgrywkach, a zaznaczmy, że w Japonii tam gra się inaczej niż w Europie, bo w systemie wiosna-jesień, zaliczył 24 występy w J1. Pod względem liczb, ostatnie miesiące są dla niego udane. Pierwszą bramkę w tym sezonie zdobył pod koniec czerwca w niezwykle spektakularny sposób, dryblując przed strzałem na całej długości połowy przeciwnika. Gol ten został wybrany trafieniem miesiąca J1, a Furukawa otrzymał nagrodę dla najlepszego młodego piłkarza. W sierpniu dołożył kolejną bramkę i asystę. Jest więc jak najbardziej w grze!
Górnik wypożyczył Furukawę z Jubilo Iwata do czerwca przyszłego roku (a więc do końca tego sezonu), zapewniając sobie w przyszłości możliwość transferu definitywnego. To już dziesiąte wzmocnienie na ten sezon, bowiem wcześniej Górnik pozyskał: Lukasa Ambrosa (SC Freiburg II), Sinanę Bakisa (Real Saragossa), Aleksandra Buksę (WSG Tirol), Patrika Hellebranda (Dynamo Czeskie Budziejowice), Taofeeka Ismaheela (SK Beveren), Josemę (Ruch Chorzów), Filipa Majchrowicza (Radomiak Radom), Manu Sancheza (Castellon) i Lukę Zahovicia. A dodatkowo z wypożyczeń powrócili Norbert Wojtuszek i Nikodem Zielonka. |