Kończy się – w każdym razie na jakiś czas – era Japończyków w Górniku Zabrze. Był świetny Kanji Okunuki (obecnie występuje w niemieckim 1.FC Nurnberg), był genialny Daisuke Yokota (po transferze z Zabrza nie poradził sobie jednak w belgijskim KAA Gent i został właśnie wypożyczony do niemieckiego 1.FC Kaiserslautern), ale już Soichiro Kozuki okazał się przeciętny i dziś odszedł z naszego klubu. Przypomnijmy, że Kozuki został wypożyczony w styczniu z Schalke 04 Gelsenkirchen, po tym jak udanie zaprezentował się w sparingu z Górnikiem. W rundzie wiosennej minionego sezonu rozegrał 14 spotkań, ale tylko trzykrotnie w podstawowym składzie. Zaliczył jedną asystę i przede wszystkim gola w 123. Wielkich Derbach Śląska z Ruchem Chorzów. W trwającym sezonie zaczął jako gracz podstawowy, ale wzrastająca konkurencja w linii pomocy sprawiła, że obecnie praktycznie nie miał szans na regularne występy, a nawet nie mieścił się w kadrze meczowej. Zagrał w sumie cztery razy, miał asystę w spotkaniu z Puszczą Niepołomice. - Pojawiła się możliwość rozwiązania jego kontraktu i uznaliśmy, że to najlepsze rozwiązanie, zarówno dla klubu, jak i dla zawodnika. Nie byliśmy przekonani do skorzystania z opcji wykupu, więc uznaliśmy, że nie będziemy go zatrzymywać w drużynie na siłę – skomentował Łukasz Milik, dyrektor sportowy Górnika.