PIŁKA NOŻNA - EKSTRAKLASA. Kto z nas liczył, że w trakcie długiej, ligowej przerwy (spowodowanej meczami reprezentacji Polski) Górnik odzyska formę z ubiegłego sezonu, na pewno czuje się rozczarowany. Za to ci, którzy są już pogodzeni z faktem, że w obecnych rozgrywkach nasz zespół czeka ciężka walka o utrzymanie, dzisiejszy dzień zapiszą po stronie plusów. Bo choć Górnik – w wyjazdowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec - znów uraczył nas grą nijaką, to jednak uniknął porażki, choć ta zaglądała już głęboko w oczy. Beniaminek szybko bowiem objął prowadzenie i zdawał się kontrolować przebieg meczu, na szczęście im było bliżej końca zawodów, tym nasi zawodnicy byli coraz bliżej bramki rywali i wyrównującego gola. W tym względzie liczyliśmy przede wszystkim na Igora Angulo, który w II połowie zmarnował dwie świetne sytuacje, za to w samej końcówce trafił do siatki, wygrywając pojedynek główkowy w zamieszaniu pod bramką Dawida Kudły (notabene wychowanka MSPN Górnik, a także... kibica naszej drużyny). Dzięki temu zabrzanie nie tylko urwali się ze stryczka w tym meczu, ale także utrzymali w tabeli dziesiąte miejsce. Ta pozycja zdaje się zresztą  rzetelnie wyznaczać obecne możliwości zespołu trenera Marcina Brosza.
Był to kolejny mecz bez Szymona Żurkowskiego (kontuzja), za to  w podstawowym składzie z debiutantem Kamilem Zapolnikiem (występ przeciętny).

LOTTO EKSTRAKLASA - 8. kolejka:
ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC - GÓRNIK ZABRZE 1-1 (1-0)
1-0 Sanogo (17)
1-1 Angulo (85)
ZAGŁĘBIE: Kudła - Heinloth, Cichocki, Polczak, Mraz - Wrzesiński, Kokoszka, T. Nowak (81 Vokić), Pawłowski, Udovicić (84 Torunarigha) - Sanogo (74 Cristovao).
GÓRNIK: Loska - Wiśniewski (70 Wolniewicz), Suarez, Bochniewicz, Koj - Jimenez (81 Smuga), Matuszek, Ambrosiewicz, Ryczkowski (61 K. Nowak) - Zapolnik, Angulo.
Żółte kartki: Udovicić, Wrzesiński, Mraz, Torunarigha oraz Matuszek.
Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
Widzów: 4824.