PIŁKA NOŻNA - ROZGRYWKI. Niezła w wykonaniu piłkarzy Górnika inauguracja piłkarskiej wiosny (czytaj TUTAJ) sprawiła, że zaczęliśmy bujać w obłokach. Dzisiaj zostaliśmy sprowadzeni na ziemię, a stało się to w dodatku na piłkarskiej prowincji. Bo zawiodło to, co było siłą w pierwszym meczu i miało stać się wizytówką drużyny w trakcie wiosennych spotkań: gra w obronie, najlepiej "na zero z tytłu", a więc bez straty gola. Niestety, choć zabrzanie od początku meczu wzięli się ostro do roboty, to jeden z nielicznych ataków gospodarzy zakończył się powodzeniem i Górnik przegrał I połowę. Na drugą do gry wszedł bohater poprzedniego spotkania - Łukasz Wolsztyński i dało to bramkowy efekt: tym razem zabrzanin nie strzelał z dystansu, lecz dobił celnie wcześniejszy strzał Hiszpana Angulo. To mógł być przełomowy moment spotkania dla gości, ale nie był: sześć minut później siedlczanie doprowadzili do wielkiego zamieszania pod zabrzańską bramką, w którym najlepiej odnalazł się Piotr Mroziński, który z kilku metrów wepchnął piłkę do siatki. Goście atakowali zaciekle, ale zdobywali tylko kolejne żółte kartki. Mieli też jedną superokazję - w 92 minucie Dawid Plizga przegrał jednak sytuację "sam na sam" z bramkarzem gospodarzy. Pogoń się nie udała, Górnik przegrał mecz.
Co to oznacza? Tylko i aż tyle, że zabrzanie zamiast odrobić kolejne dwa punkty do dwójki liderów (Chojniczanka i GKS Katowice wczoraj tylko zremisowały swoje spotkania), powiększyli swoją stratę do wicelidera do siedmiu punktów. No i spadli znów na ósme miejsce w tabeli.
I LIGA - 22. kolejka: POGOŃ SIEDLCE - GÓRNIK ZABRZE 2-1 (1-0) 1-0 Wrzesiński (21) 1-1 Wolsztyński (57) 2-1 Mroziński (63) GÓRNIK: Loska - Danch, Kopacz, Suárez, Kosznik - Arčon (46 Wolsztyński), Żurkowski (56 Plizga), Ambrosiewicz, Angulo, Kurzawa - Ledecký (85 Urynowicz). Żółte kartki: Kopacz, Ledecký, Wolsztyński i Kosznik. Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin). Widzów: 2232.
|