W STRONĘ NATURY. W ubiegłym tygodniu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała kolejny ranking, ujmujący miasta z największym zanieczyszczeniem powietrza (Global Urban Ambient Air Pollution Database 2016). Prym w tej niechlubnej klasyfikacji wiodą miasta azjatyckie, przy czym najbardziej zanieczyszczonym miejscem na świecie jest Zabol w Iranie, a tuż za nim są dwa miasta indyjskie: Gwalijar i Allahabad. Nas jednak bardziej interesuje raport w części dotyczącej Unii Europejskiej, a ten jest dla Polski, naszego regionu, w tym dla Zabrza niezwykle zasmucający. 

Okazuje się, że aż 33 z pięćdziesięciu miast z najgorszym powietrzem w UE jest w Polsce. Najbardziej zanieczyszczonym miastem wspólnoty jest Żywiec, potem wymieniona jest Pszczyna oraz Dmitrovgad w Bułgarii. Zabrze umieszczono w tym zestawieniu na osiemnastej pozycji, z czego wynika, że jakość powietrza u nas jest lepsza niż np. w Rybniku (4. miejsce), Wodzisławiu Śląskim (5.), Suchej Beskidzkiej (7.), Krakowie (11.), Nowym Sączu (14.) czy Knurowie (17.), ale jednak gorsza niż w Katowicach (19.), Gliwicach (22.), Bielsku-Białej (27.), Sosnowcu (35.), Dąbrowie Górniczej (43.), Tychach (44.), Zakopanem (45.) czy Żorach (49.). Co do innych miast, które jak np. Ruda Śląska, pewności już nie ma... – W wielu miejscach automatyczne pomiary stanu powietrza nie są wykonywane, więc te miasta nie trafiają na takie listy – zwraca uwagę naczelnik wydziału ekologii Urzędu Miejskiego w Zabrzu, Janusz Famulicki. – Co oczywiście nie jest dla nas żadnym usprawiedliwieniem, bo na pewno mamy w Zabrzu problem z powietrzem, choć to nie tylko nasz problem, lecz całej aglomeracji.
Skąd to zanieczyszczenie w Zabrzu? W skali roku najwięcej pyłu w atmosferę trafia z racji ogrzewania mieszkań (55 procent emisji pyłów), ale także przez transport (21 procent) czy przemysł (14 procent). – Jaki widać, powietrze w naszym mieście odczuwalnie się nie poprawi, jeśli z naszych domów nie wyeliminujemy przestarzałych pieców, a także nie postawimy na lepszej jakości paliwo – przekonuje naczelnik Famulicki i na pocieszenie dodaje, że systematycznie spada ilość dni w roku, w których w Zabrzu przekroczone są normy czystości powietrza: od 123 w roku 2013 do 95 dni w roku 2015. - Dopuszczalne jest 45 dni w roku i do tego dążymy, ale – powtarzam jeszcze raz - musimy to zrobić w całej aglomeracji. 

Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 21, 25 maja 2016) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.