PIŁKA NOŻNA - ROZGRYWKI. Na taki mecz czekaliśmy od początku sezonu. Górnik zagrał wreszcie na miarę swoich możliwosci i rozgromił samego lidera rozgrywek. O wspaniałej wiktorii przesądziła fenomenalna gra w II połowie spotkania, a zwłaszcza pięć minut, w trakcie których zabrzanie strzelili trzy gole. Bohaterem drużyny był dzisiaj Słowak Roman Gergel, który zdobył aż cztery bramki! Oczywiście, pomimo tej wygranej zabrzanie nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy, ale świateko w tunelu rozbłysło.

Po I połowie zabrzańskim kibicom do śmiechu jednak nie było. Pomimo szybko uzyskanego prowadzenia (Gergel wykorzystał rzut karny, który wcześniej wywalczył Łukasz Madej), gra się specjalnie gospodarzom nie układała, co też szybko odbiło się na wyniku. W odstępie trzech minut gliwiczanie zdobyli dwa gole i zdawało się, że realizowany jest scenariusz świetnie znany z poprzednich spotkań Górnika. Zabrzanie nie spuścili jednak nosów na kwintę, a przełomowy był wyrównujący gol Aleksandra Kwieka, który uderzył sprzed pola karnego niezbyt czysto, ale piłkę po drodze trącił jeszcze obrońca gości i gliwicki bramkarz nie miał już co robić. Piast, który do tej pory miał prawo uważać, że ma mecz pod kontrolą, musiał na nowo ruszyć do ataku, narażając się na kontrataki Górnika. A te były prawdziwie zabójcze: co zabrzanie przejmowali piłkę, to puszczali w bój sprintującego prawą stroną Romana Gergela, który był szokująco skuteczny. Takich kontrataków nie ogladaliśmy w Zabrzu chyba od czasów Andrzeja Niedzielana. I w ten sposób zabrzanie strzelili jeszcze trzy gole, a także zmarnowali (Gergel, Skrzypczak) dwie niesmowicie korzystne okazje. Ale tego szczęścia byłoby chyba już za wiele...
Czekamy na kolejny mecz Górnika, a ten już w piątek - w Białymstoku z Jagiellonią.

EKSTRAKLASA - 18. kolejka:
GÓRNIK ZABRZE - PIAST GLIWICE 5-2 (1-2)
1-0 Gergel (7 - rzut karny)
1-1 Słodowy (36 - gol samobójczy)
1-2 Mak (39)
2-2 Kwiek (56)
3-2 Gergel (60)
4-2 Gergel (61)
5-2 Gergel (82)
GÓRNIK: Janukiewicz - Słodowy, Kopacz, Danch, Szeweluchin, Kosznik (61 Kurzawa) - Sobolewski (64 Dźwigała), Kwiek - Gergel (88 Ćerimagić), Madej - Skrzypczak.
PIAST: Szmatuła - Pietrowski, Korun, Osyra (67 Mokwa), Mraz - Vacek, Murawski, Mak, Szeliga (75 Angielski) - Badia (15 Barišić), Nespor.
Żółte kartki: Madej, Kwiek - Mak, Murawski.
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 5487