PIŁKA RĘCZNA - SUPERLIGA. Choć wynik tego nie prezentuje, to jednak przegrana zabrzan z Zagłębiem Lubin 33:34 jest wyjątkowo dotkliwa! Szczypiorniści z Wolności od samego początku pokazywali... jak nie grać w ręczna. Nie funkcjonowała zarówno defensywa, jak i bramka. Co więcej, raz za razem zabrzanie tracili szanse na zdobycie gola.

Druga połowa wyglądała lepiej, bo zabrzanie szybko złapali kontakt punktowy. Niestety lubinianie prędko odskoczyli na kilka oczek. Utrzymywali dystans, aż do ostatnich minut. Wtedy Górnik znów zdołał dopaść gospodarzy do jednego gola. Jednak proste straty piłki, faule w ataku i słaba obrona spowodowała, że Górnik wraca bez punktów. Choć na 21 sekund przed końcem była szansa na remis podkreślona przewagą w ataku (Suchowicza zamienił Orzechowski). Nic jednak z tego - sprawę zniweczyło niecelne podanie.

ZAGŁĘBIE LUBIN – GÓRNIK ZABRZE 34:33 (20:16)
ZAGŁĘBIE: Małecki, Szamryło, Wiącek – Michałków, Stankiewicz 7, Gumiński 3, Rosiek 2, Przysiek 6, Kużdeba, Marciniak 4, Szymyślik 3, Halibegović 4, Paluch, Czuwara 2, Bartczak 3, Kulesza.
GÓRNIK: Kornecki, Suchowicz – Niedośpiał 2, Daćko 1, Orzechowski 1, Gromyko 1, Kuchczyński, Kubisztal 10, Jurasik 4, Bednarczyk, Buszkow 2, Tatarincew 2, Tomczak 6, Niewrzawa 4, Twardo, Piątek.