PIŁKA NOŻNA – ROZGRYWKI. Piłkarze Gwarka spędzą święta wielkanocne w minorowych nastrojach, bo będąc przypisanymi do ostatniego miejsca w tabeli ligi okręgowej. Dzisiaj zabrzanie przegrali jedenaste spotkanie w sezonie, choć i tym razem – jak w poprzednich wiosennych meczach – gdyby mieli trochę więcej szczęścia mogli z czwartym zespołem tabeli nawet wygrać (tym bardziej, że mieli w swoich szeregach piłkarzy z drużyny występującej w centralnej lidze juniorów, która w świąteczny weekend pauzuje). Gwarek mógł rozbić rywala już w I połowie – w 20 minucie gola strzałem z woleja zdobył bowiem Marcin Urynowicz, a potem dwukrotnie „sam na sam” z bytomskim bramkarzem był Lukasz Polak, ale bez podobnego efektu. Po przerwie gościom udało się wyrównać, ale i odpowiedź zabrzan była zdecydowana: na 2-1 wyprowadził ich Dawid Musik. To prowadzenie gospodarze utrzymywali do 80 minuty…

Wtedy na polu karnym Gwarka doszło do ogromnego zamieszania, piłka znalazła się w okolicy linii bramkowej: napastnik gości rzucił się w jej kierunku szczupakiem, ale ubiegł go, zagrywając wysoko uniesioną nogą, Kacper Prokopów. Gol więc nie padł, ale sędzia, za to niebezpieczne i niesportowe zagranie ukarał gracza Gwarka czerwoną kartką, zaś gościom przyznał rzut wolny pośredni z odległości 5 metrów od bramki. Zabrzanie wyszli z tej opresji obronną ręką, ale z dobitką już sobie nie poradzili. Na dziesięć minut przed końcem meczu był więc remis, a gospodarze musieli grać w okrojonym składzie. Goście bez skrupułów to wykorzystali: zdobyli jeszcze trzecią bramkę, a w 90 minucie – czwartą. – Mecz był wyrównany, ale punktów znów nie ma. Mieliśmy trudnego przeciwnika, ale też mogliśmy zagrać z nim lepiej – podsumowuje trener zabrzan, Jacek Ciekot.

Po 21. kolejce Gwarek będzie miał na koncie nadal tylko 14 punktów.

V LIGA - GRUPA IV. 21. kolejka:
GWAREK ZABRZE – ŁKS ŁAGIEWNIKI 2-4 (1-0). Gole dla gospodarzy zdobyli: Marcin Urynowicz i Dawid Musik.