Miało być zdrowo i ekologicznie, a będzie prokuratorskie dochodzenie Email
Wpisany przez Jakub Lazar napisz do autora    czwartek, 29 września 2011 12:32


ZABIJANIE KASZTANOWCÓW? Przyszłość niemal zabytkowej, bo przedwojennej alei kasztanowców przy ul. Jordana (nieopodal Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Rokitnicy) stoi pod sporym znakiem zapytania. Działająca na zlecenie urzędu miejskiego firma budowlana wytyczając ciężkim sprzętem szlak nowej ścieżki rowerowej, powyrywała wierzchnie części korzeni kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu drzew. Interwencję w obronie zagrożonych kasztanowców podjęła mieszkająca w pobliżu lekarka Ewa Szyguła, jednak urzędnicy poważniej potraktowali sprawę dopiero po nagłośnieniu jej w mediach. A i tak udzielają sprzecznych wyjaśnień i mimo wysłania na miejsce specjalnej komisji dla zbadania sytuacji nie wiadomo nawet do końca, ile drzew zostało uszkodzonych przez nieodpowiedzialne postępowanie wykonawcy i brak wyraźnych wytycznych co do ochrony drzew w projekcie inwestorskim.

- Tyle się mówi we współczesnym świecie o ochronie środowiska i ratowaniu pomników przyrody, ale gdy przychodzi do dawania odporu konkretnemu zagrożeniu, to nie ma z kim rozmawiać. Próbowałam zainteresować tematem różne instytucje i urzędy na Śląsku, ale wszędzie tylko słyszę, że póki drzewa nie obumrą, to w zasadzie nie ma o czym rozmawiać – denerwuje się Ewa Szyguła.
Rokitniczanka mieszka w domu na skraju dzielnicy, tuż obok budowanej ścieżki rowerowej. Jako zwolenniczka aktywnego i zdrowego trybu życia z pełnym poparciem przyjęła pomysł władz miejskich o stworzeniu bezpiecznej dróżki dla miłośników jednośladów. Wszak nic tak nie umila życia, jak jazda rowerem w upalne dni w cieniu rozłożystych kasztanowców. Jakież było jednak jej zdziwienie, gdy pewnego dnia dostrzegła jak spychacze i koparki niszczą korzenie drzew i obłupują je z kory. Chwyciła za aparat fotograficzny, a wkrótce potem zaczęła wydzwaniać po różnych urzędach szukając ratunku dla zagrożonej miejskiej przyrody. Coś niby w sprawie drgnęło…
Kazimierz Ladziński, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego w Zabrzu w rozmowie z reporterem GŁOSu przyznał wprost, że wykonawca nie miał prawa rujnować systemu korzeniowego drzew stojących niemal przy samej wytyczanej ścieżce. - To było nieprofesjonalne i niezgodne z przepisami. Powinno się takie rzeczy robić w uzgodnieniu z fachowcami, aby nie doprowadzić do zniszczenia drzew. Dlatego też wysłałem na miejsce specjalną komisję i poleciłem wstrzymanie prac do czasu odpowiedniego zabezpieczenia uszkodzonych korzeni przez specjalistyczna firmę ogrodniczą. Musimy bowiem ratować te drzewa – powiedział nam Ladziński.
Po szczegółowe wyjaśnienia odesłał nas do członka owej komisji – Bronisława Czempasa. Co jednak zdumiewające, ten początkowo zupełnie bagatelizował sprawę i przekonywał nas, że w sumie to przecież nic się nie stało i nawet nie potrafił nam powiedzieć, ile dokładnie drzew ucierpiało. Zaś po usłyszeniu dociekliwych pytań zaczął snuć rozważania o tym… czy aby na pewno jest upoważniony do rozmowy z mediami. Na drugi dzień zgodził się jednak z opinią swego szefa i poinformował nas, że ucierpiało około dziesięciu drzew oraz że końcówki poszarpanych korzeni zostały zabezpieczone specjalną pastą i przysypane urodzajną ziemią, a także będą systematycznie podlewane. Wszystko to na koszt wykonawcy.
Jak ustaliliśmy, o sprawie powiadomiony został Wydział Ekologii UM w Zabrzu, który zgodnie z artykułem 88 ustawy o ochronie przyrody z 2004 roku powinien w imieniu prezydenta miasta nałożyć karę z tzw. odroczonym terminem płatności na trzy lata, by sprawdzić, czy drzewa przeżyją.
- Sytuacja jest niezręczna, bo ukarać trzeba by właściciela terenu, czyli… urząd miejski – przyznaje nieoficjalnie jeden z urzędników zabrzańskiej „ekologii”. - Moim zdaniem te kasztanowce jednak przetrwają, bo mają bardzo głęboki system korzeniowy.
- W podobnym tonie wypowiadali się urzędnicy wizytujący miejsce. Powiedzieli mi „poza protokołem”, że nie mogą występować przeciwko gminnym inwestycjom – wspomina Ewa Szyguła.
W miniony wtorek Grzegorz Boral z Wydziału Inwestycji zapewnił nas, że wszelkie zalecone prace ogrodnicze przy dziewięciu kasztanowcach i dwóch lipach zostały wykonane, co potwierdził działający w imieniu gminy inspektor nadzoru stosownym wpisem do księgi budowy. Na pozostałym odcinku ścieżki podobno korzenie nie zostały naruszone.
Ewa Szyguła nie czekając na śmierć drzew skierowała zawiadomienie do prokuratury. Andrzej Galas – szef Prokuratury Rejonowej w Zabrzu w rozmowie z GŁOSem zapowiedział rychłe wszczęcie dochodzenia.                      

 

 
Zobacz także

» SP 28 w Zabrzu – Rokitnicy zyskała nowe oblicze, wydajny system ogrzewania i nowiutką salkę gimnastyczną

INWESTYCJE OŚWIATOWE. Miniony piątek był wyjątkowym dniem w historii Szkoły Podstawowej Nr 28 im. Miłośników Rokitnicy w Zabrzu. Uroczyście bowiem oddano do użytku cały budynek placówki po gruntownej termomodernizacji, dzięki czemu...

» Jednośladem wśród zieleni. Przy nowej ścieżce rowerowej łączącej Mikulczyce z Rokitnicą zasadzono 300 drzew i 30 tysięcy krzewów

W STRONĘ NATURY. Zabrze konsekwentnie wspiera politykę zeroemisyjności i propagowania ekologicznych środków transportu, m.in. takich jak rowery czy hulajnogi. Z tego też względu powstają nowe trasy dla bicykli. Dokładnie w Światowym Dniu...

» Zasadzili tysiące krokusów. Społecznicy z Rokitnicy wydali zaoszczędzone na pandemii gminne pieniądze

W STRONĘ NATURY. Aż 5600 sadzonek krokusów zasadzili w parku przy ul. Krakowskiej – w ciągu zaledwie jednego dnia - społecznicy z Rokitnicy. Akcję ubogacania zieleni miejskiej zainicjowała tutejsza rada dzielnicy minionej kadencji, która...

» Nowa ścieżka rowerowa połączyła Biskupice z Zaborzem. Kosztowała blisko 200 tys. zł

INWESTYCJE. Nową drogę rowerową łącząca Zaborze z Biskupicami oddano dzisiaj do użytku. Inwestycja zrealizowana została w ramach utworzonego w bieżącym roku zadania inwestycyjnego „Zabrzańskie trasy rowerowe” i jest jednym z...

» Policjanci wytropili włamywacza z rokitnickiego kościoła

DZIAŁANIA POLICJI. Trochę to trwało, ale w końcu śledczy z komisariatu V w Zabrzu – Rokitnicy ustalili i zatrzymali podejrzanego o włamanie do kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w tej samej dzielnicy miasta. 25-letni mieszkaniec...
 

FACEBOOK

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA