FINANSE GMINNE. Swoiste „sprawdzam” powiedział radny Kamil Żbikowski wobec rządzącej miastem większości w Radzie Miasta i wyłożył karty na stół. Uznał on, że jeśli władza dokręca finansową śrubę miastu i gminnym instytucjom, a także samym mieszkańcom (poprzez podnoszenie opłat, czynszów i lokalnych podatków), to szukania dalszych oszczędności powinno się zacząć od siebie czyli radnych Rady Miasta. Dlatego też założyciel i lider Lepszego Zabrza formalnie założył komitet obywatelski, którego celem jest zbieranie podpisów mieszkańców pod projektem uchwały Rady Miasta o obniżeniu diet radnym średnio o około 25 procent. Według jego wyliczeń, dałoby to miastu w roku 337 tys. zł oszczędności, co w skali całej pięcioletniej kadencji stanowi już sumę blisko 1,5 mln złotych. Zgodnie z przepisami, by projekt uchwały obywatelskiej mógł wejść pod obrady samorządu, musi się pod nim podpisać co najmniej 300 mieszkańców.

Gdy miesiąc temu odbyło się robocze spotkanie radnych z władzą prezydencką, podczas którego w formie „burzy mózgów” zastanawiano się nad pomysłami działań oszczędnościowych w budżecie miejskim, prezydent Agnieszka Rupniewska bardzo ostro skrytykowała Żbikowskiego za brak konkretów w jego wypowiedzi. – Oczekiwałam, że przedstawi pan konkretne pomysły do wprowadzenie, tymczasem słyszymy tu tylko różne ogólniki i frazesy – atakowała go Rupniewska. A na sesji Rady Miasta oceniła, że jest „kłamcą lub czarodziejem”, jeśli wmawia ludziom, iż przy obecnym stanie finansów miasta można by było realizować obietnice wyborcze.

Jak widać, na konkretną odpowiedź radnego nie trzeba było długo czekać. Przypomnijmy też, że wcześniej także radny Sebastian Dziębowski z Zabrzańskiej Inicjatywy Społecznej zgłaszał propozycję anulowania dodatków funkcyjnych dla przewodniczących komisji stałych w samorządzie, a także „skasowania” stanowiska trzeciego wiceprezydenta miasta. Nigdy jednak nie przekuł tych postulatów w formalny wniosek.

Informację o najnowszej inicjatywie radnego Żbikowskiego potwierdził nam on sam w bezpośredniej rozmowie. Jego zdaniem władze miasta powinny zaczynać oszczędności przede wszystkich od samych siebie.

- Dlatego proponuję wyraźne obniżki diet radnych miasta. Przygotowałem w tym celu projekt uchwały i zawiązałem komitet obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Nie zgadzam się ze zrzucaniem konsekwencji oszczędności na obywateli w formie podwyżek lokalnych opłat, ograniczania dostępu do dodatków mieszkaniowych, zwolnień pracowników samorządowych czy cięć wydatków na usługi komunalne, podczas gdy rządzący korzystają z wygórowanych apanaży – podkreśla radny Żbikowski.

OBSZERNY ARTYKUŁ NA TEN TEMAT WRAZ Z KOMENTARZAMI SZEFÓW WSZYSTKICH KLUBÓW RADY MIASTA PREZENTUJEMY W AKTUALNYM WYDANIU NASZEGO TYGODNIKA. JEST ON DOSTĘPNY TAKŻE W WERSJI ELEKTRONICZNEJ POD LINKIEM

https://eprasa.pl/news/głos-zabrza-i-rudy-śl/2024-12-05