KONTROWERSJE. Wielce niepokojący w swej treści list dotarł do radnych Rady Miasta w Zabrzu w sprawie dziwnych działań w Zabrzańskiej Agencji Realizacji Inwestycji po powołaniu nowego zarządu tej gminnej spółki. Pismo jest klasycznym anonimem napisanym podobno w imieniu pracowników tego podmiotu, ale zawiera mnóstwo bardzo szczegółowych, zakulisowych informacji. W największym skrócie – podobno szarą eminencją w tej firmie został Karol Fedorowicz (na zdjęciu z ministrem Sławomirem Nitrasem) – postać niezwykle kontrowersyjna, działająca na styku śląskiej polityki i mediów, a odpowiedzialna za kampanię wizerunkową Agnieszki Rupniewskiej w trakcie ostatnich wyborów samorządowych. Z tego względu temat ten – mimo braku podpisów pod pismem - próbowali poruszyć podczas poniedziałkowej sesji samorządu dwaj radni z różnych opcji: Kamil Żbikowski (Lepsze Zabrze) oraz Ferdynand Reiss (PiS). Nadto według naszych nieoficjalnych ustaleń, ów anonim wywołał szok i niedowierzanie w środowisku partyjnym Koalicji Obywatelskiej, w którym Fedorowicz budzi bardzo mieszane uczucia.
Podczas samej sesji prezydent Zabrza nabrała jednak wody w usta i nie odpowiedziała nawet na tak podstawowe (acz nieco przewrotne) pytanie jak to, czy Fedorowicz to jest postać autentyczna i czy w ogóle jest zatrudniony w ZARI? – Ja o żadnym anonimie nic nie wiem, odpowiem później na piśmie – oświadczyła Rupniewska.
Ważniejszy od prezes? Co mogło poruszyć i zaniepokoić radnych w rzeczonym piśmie? GŁOS dotarł do jego treści i faktycznie brzmi ona alarmująco. Autorzy twierdzą, że Fedorowicz nigdy nie został im oficjalnie przedstawiony, ale zachowuje się, jakby to on rządził w spółce.
„(…) działa jak nieformalny prezes. A nowa pani prezes zamiast stać na straży interesów firmy i mieszkańców, wydaje się być mu całkowicie podporządkowana” – czytamy.
Dalej jest mowa, że to on rzekomo zwalnia doświadczonych pracowników spółki, a na ich miejsce zatrudnia znajomych z ościennych miast. „Osoby te nie posiadają wymaganych kwalifikacji ani doświadczenia, co zagraża sprawnemu funkcjonowaniu firmy” – twierdzą autorzy pisma.
- W związku z tym pismem wnoszę o interwencję w ZARI i wyjaśnienie, co w spółce tej robi i w jakim charakterze człowiek związany z kampanią wyborczą prezydent Rupniewskiej – zaapelował podczas sesji radny Żbikowski.
- Zawsze podchodzę z wielką nieufnością do anonimów. Ale chciałbym ustalić tylko absolutnie podstawowe fakty. Czy istnieje ktoś taki jak Karol Fedorowicz, czy został zatrudniony w ZARI i za co odpowiada – dociekał z kolei radny Reiss.
Architekt przewrotu? Fedorowicz to specjalista od PR-u politycznego, kampanii wizerunkowych oraz reklamowych polityków, a także tzw. zadań specjalnych. W poprzedniej kadencji samorządu współpracował ze środowiskiem PiS i marszałkiem województwa śląskiego Jakuba Chełstowskim i podobno to on był jednym z architektów słynnej wolty, gdy marszałek przy pomocy trojga radnych prawicy (w tym zabrzanki Aliny Nowak) przeszedł na stronę Koalicji Obywatelskiej. Wtedy Fedorowicz miał też zmienić swoje sympatie polityczne. Zaś za wierną służbę został sowicie wynagrodzony. W marcu 2023 roku pisał o tym na portalu Ślązag red. Patryk Osadnik relacjonując treść oficjalnego pisma złożonego przez radnych sejmikowych PiS przy próbie odwołania marszałka Chełstowskiego: (…) O Fedorowiczu wspominał też znany dziennikarz krajowy Marcin Dobski na łamach portalu Salon24 przed drugą turów wyborów prezydenckich w Zabrzu. Relacjonował on, iż bezskutecznie próbował skontaktować się z Agnieszką Rupniewską w sprawie jej pracy na rzecz osławionego Collegium Humanum. Zamiast kandydatki, oddzwonił do redaktora właśnie Fedorowicz, jako jej główny doradca. „ - W nowym rozdaniu w Urzędzie Marszałkowskim Chełstowski nie ma czego szukać. Musi szukać dla siebie i swoich ludzi innej przystani. Mówi się, że Chełstowski, Fedorowicz i ich ludzie mogą trafić do spółek i instytucji w Zabrzu, jeśli wygra Rupniewska – słyszymy od lokalnego działacza.” – brzmi jedna z konkluzji artykułu Dobskiego.
Medialne centrum dowodzenia? Czyżby właśnie przepowiednia ta spełniała się na naszych oczach? Jest to tym bardziej prawdopodobne, iż już klasyczną tajemnicą poliszynela jest w Zabrzu fakt, że Rupniewska miała powierzyć Fedorowiczowi zadanie zbudowania silnego zespołu zajmującego się kreowaniem jej pozytywnego wizerunku wśród mieszkańców. Prawdopodobnie tym należy tłumaczyć rozwiązanie przez Rupniewską całego wyspecjalizowanego wydziału kontaktów społecznych UM, zwolnienie jego pracowników i zwlekanie z zatrudnieniem nowego rzecznika prasowego. Docierają do nas także nieoficjalne informacje wskazujące na tym, że dziwnym zbiegiem okoliczności ZARI powoli staje się obecnie głównym centrum dowodzenia gminnych podmiotów w strategii informacyjnej wobec mediów i dziennikarzy…
foto: X
OBSZERNY ARTYKUŁ W TYM TEMACIE PUBLIKUJEMY NA ŁAMACH NASZEGO LOKALNEGO TYGODNIKA. JEST ON DOSTĘPNY TAKŻE W WERSJI ELEKTRONICZNEJ POD LINKIEM https://eprasa.pl/news/głos-zabrza-i-rudy-śl/2024-10-31 |