LUDZKIE LOSY. 8-letni, od urodzenia mocno doświadczony uciążliwą chorobą Marcel Jaczewski został zwycięzcą internetowego konkursu na najładniejszą kartkę wielkanocną, zorganizowanego przez gminną spółkę ZBM-TBS Zabrze. Spośród 16 nadesłanych z całego miasta prac, jego spodobała się bezapelacyjnie – zdobył bowiem aż 307 głosów, podczas gdy drugie miejsce w zmaganiach uzyskało ich 214. Co jednak najistotniejsze, ani organizatorzy zabawy, ani głosujący w plebiscycie nie mieli świadomości, że pięknie ręcznie „udziergana” kartka z barankiem bożym, jest efektem wysiłków dziecka dotkniętego przez los.
Początkowo miała to być najzwyklejsza, przedświąteczna zabawa zachęcająca mieszkańców do artystycznego działania z gminną spółką.
- Święta Wielkanocne to bogaty w tradycję obrzędową czas radości ze zmartwychwstania Chrystusa. W tym okresie wielu z nas przygotowuje palmy, pisanki, a także przesyłamy sobie życzenia. Ogłaszając więc konkurs na „oryginalną wielkanocną pocztówkę” przyświecała nam idea kultywowania wielkanocnych zwyczajów oraz radosnego świętowania. Mieliśmy nadzieję, że przygotowywanie takiej kartki będzie okazją do wspólnego spędzenia czasu, umacniania więzi rodzinnych, a także rozwijania wyobraźni i kreatywności zarówno dzieci, jak i dorosłych – podkreśla w rozmowie z GŁOSem Renata Lemańska, prezes ZBM-TBS w Zabrzu.
- Oczywiście to była nasza wspólna rodzinna praca. Ja stworzyłam projekt tej kartki, ale samo już wykonanie było przede wszystkim udziałem synka. Sam pieczołowicie zwijał te „ruloniki” imitujące wełnę baranka i je przyklejał – opowiada w rozmowie z GŁOSem Elżbieta Jaczewska, mama małego artysty. Jest bardzo dumna z dokonań synka i tego, jak dzielnie dzień po dniu podejmuje walkę z niesprawnością i wiotczejącymi mu mięśniami. – Jak to dziecko, czasem miewa chwile zwątpienia bo chodząc do pierwszej klasy podstawówki zaczyna uświadamiać sobie pewne swoje ograniczenia w stosunku do w pełni zdrowych dzieci. Na przykład na lekcjach wychowania fizycznego. Ale jest otoczony bardzo troskliwą opieką w klasie integracyjnej SP 42 na os. Kopernika w Zabrzu – dodaje pani Ela.
A skąd w ogóle pomysł na udział w świątecznej zabawie firmy zarządzania i budowy domów? Okazuje się, że małżeństwo Jaczewskich zajmuje jedno z mieszkań wybudowanych przez ZBM-TBS przy ul. Niedziałkowskiego.
- Czujemy się tu bardzo dobrze, choć nie jesteśmy ani rodowitymi zabrzanami, ani Ślązakami. Ja przyjechałam do Zabrza studiować na Politechnice Śląskiej spod Łodzi, z kolei mój mąż Arkadiusz pochodzi z Warszawy. Rodzinę w naszym zabrzańskim mieszkanku dopełnia jeszcze dwoje kolejnych i w pełni zdrowych już dzieciaków: 4-letnia Hania i 6-letni Kubuś. W sumie mieszkamy w Zabrzu od dekady – wylicza nasza rozmówczyni.
Niestety, za sprawą zawirowań zdrowotnych Marcelka rodzinnej idylli nie ma, bo niezbędna, bardzo fachowa rehabilitacja jest niezwykle kosztowna. – Z organizowanych różnych zbiórek, zrzutek i aukcji jesteśmy w stanie opłacić jedynie raz w roku dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny dla synka, który kosztuje obecnie ponad 11 tys. złotych – wylicza pani Ela. I dlatego nawet zwycięski voucher na masaż postanowiła wystawić na aukcję, odbywającą się na facebooku pod nazwą „Armia naszego Marcelka licytacje”. Podobnie zresztą jak samą zwycięską kartkę. – Bez tej rehabilitacji, zdaniem lekarzy, Marcelek wylądowałby na wózku. A tak wciąż porusza się o własnych siłach – nie kryje radości matka.
Jaczewskim jest też finansowo trudno także dlatego, że pani Ela musiała zrezygnować z własnej pracy i w pełni poświęcić się wychowaniu dzieci i opiece nad Marcelkiem. Zwłaszcza, że ma on obecnie także poważny problem z wzrokiem w jednym oku i nikt tak do końca nie wie, co będzie dalej. Dlatego też cały ciężar utrzymania wziął na siebie ojciec rodziny, ciężko pracując.
Także w samym ZBM-TBS już zastanawiają się, jakby jeszcze pomóc choremu dziecku i jego bliskim. - Historia Marcelka, który każdego dnia walczy o pełną sprawność niezwykle nas poruszyła, dlatego dołożymy starań, aby pomóc rodzinie. Zachęcamy również naszych pracowników i mieszkańców do udziału w zbiórkach i licytacjach organizowanych przez mamę Marcelka – podsumowuje prezes Renata Lemańska. Każdy z naszych Czytelników, kto zechciałby wesprzeć terapię małego zabrzanina, może to uczynić na stronie weryfikowanej i sprawdzonej zbiórki w internecie, pod adresem https://zrzutka.pl/jvzbsr |