ŚRÓDMIEŚCIE. Tylko najuważniejsi kierowcy zauważyli, że na skrzyżowaniu ulic Wolności z de Gaulle'a i al. Korfantego doszło do zmiany pierwszeństwa przejazdu. Co ciekawe, nie jest to jednak nowy pomysł, lecz wprowadzony został... zaraz po wybudowaniu estakady nad Parkiem im. Poległych Bohaterów na początku wieku! Problem z pierwszeństwem pojawił się, gdy sygnalizacja przestała działać w nocy. Jeżdżący na pamięć są przekonani, że to ulica Wolności ma pierwszeństwo. Znaki, jako jedyne na całej ul. Wolności ciągnącej się wszak przez całe Zabrze, podporządkowują ją jednak drodze wojewódzkiej, która ciągnie się na osi północ-południe.

O ile w ciągu dnia nie ma to większego znaczenia, sytuacja drastycznie zmienia się po godz. 22, kiedy wyłączane są światła kierujące ruchem. Wtedy o kolizję naprawdę nietrudno. Problem prędko zauważyli policjanci wydziału ruchu drogowego zabrzańskiej komendy, analizując zwłaszcza wypadek z pobliskiego skrzyżowania (ulic Roosevelta i de Gaulle'a), do którego doszło zaraz po przełączeniu świateł w tryb błyskowy. - Naczelnik Marek Tomasik złożył wniosek do zarządcy drogi, aby światła regulowały ruch na tym i podobnych skrzyżowaniach dłużej, co najmniej do północy. Wtedy ustaje zwiększony ruch, a to pozwoli na pewno uniknąć wielu niebezpiecznych sytuacji – mówi Agnieszka Żyłka z zabrzańskiej policji.

Jak wynika z naszych informacji Miejski Zarząd Dróg i Infrastruktury Informatycznej będzie rozpatrywał ten pomysł. - Musimy przeanalizować wszystkie sygnalizacje w całym mieście, choć jest to pomysł godny wprowadzenia. Tym bardziej, że w Zabrzu wciąż działa wiele zakładów pracujących w trybie zmianowym, w których II zmiana kończy prace właśnie o godz. 22, a pracownicy muszą przecież jeszcze dojechać do domu – mówi Adam Kołatek, zastępca dyrektora MZDiII.

Celem tych analiz będzie ustandaryzowanie działania świateł. Nie można jednak też przeciągać ich działania w drugą stronę – za długo. To u kierowców znudzonych staniem na czerwonym świetle, na pustym skrzyżowaniu, może wyrobić nawyk przejeżdżania wbrew oświetleniu.

Skrzyżowanie ulic Korfantego, de Gaulle'a i Wolności czeka jeszcze jednak zmiana. Jeśli zarządca drogi jeszcze w tym roku znajdzie wolne 36 tysięcy złotych, to regulowanie częstotliwością zmiany świateł zostanie całkowicie zmienione. Do tej pory odbywa się poprzez pętlę indukcyjną zainstalowaną w nawierzchni, która często nie wykrywa np. motocyklistów czy rowerzystów, a w przypadku „spłynięcia” asfaltu w gorące dni – po prostu się zrywa. Problem planuje się rozwiązać poprzez montaż systemu opierającego się na kamerach wykrywających przejeżdżające pojazdy.