W rekordowym tempie obradowała dziś Rada Miejska w Zabrzu. Cały zaplanowany porządek obrad radni wyczerpali już po... dwóch godzinach.

Jeszcze przed sesją wydawało się, że najwięcej emocji może wzbudzić ujawnienie opinii prawnej sporządzonej na zlecenie miasta w sprawie "występowania niedozwolonej pomocy publicznej przy budowie stadionu w Zabrzu". Jak jednak uspokajał szef urzędowych prawników - profesor Bogdan Dolnicki, nazwa raportu została niefortunnie przekręcona i absolutnie nie ma mowy, aby przy zabrzańskiej inwestycji doszło do nieprawidłowości. Profesor wyjaśniał, że opracowanie precyzuje jedynie, kiedy mogłoby dojść ewentualnie do takiego naruszenia prawa i jak się tego wystrzegać. Zapewnił jednocześnie, że każdy zainteresowany radny może się z tym 30-stronicowym dokumentem zapoznać osobiście, gdyż nie ma on klauzuli tajności.

Takim obrotem sprawy wyraźnie zaskoczony był radny Łukasz Urbańczyk, który od miesięcy bezskutecznie - jak dotąd -pisał do prezydent miasta o udostępnienie dokumentu. Dlatego też to on wnioskował o zapoznanie radnych z tym opracowaniem podczas publicznej sesji.
- Kilkakrotnie na piśmie odmawiano mi udostępnienia tej opinii prawnej powołując się na to, iż jest to tajne opracowanie - podkreślał Urbańczyk.

Podczas poniedziałkowej sesji radni przyjęli także blisko 20 różnych uchwał. Postanowili natomiast wstrzymać rozpatrywanie projektu uchwały o opłatach za zajęcie pasa drogowego, by raz jeszcze go przeanalizować. Pierwotna wersja dokumentu zbyt mocno uderza po kieszeniach osoby niepełnosprawne wykupujące tzw. koperty na drogach i placach przed swymi domami.