INWESTYCJE. Wykonawca makroniwelacji gruntu, na którym ma powstać centrum handlowe i sklep Ikea, już 30 kwietnia zgłosił miastu możliwość przeprowadzenia odbiorów końcowych. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, by inwestor wreszcie wkroczył na budowę. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy prace się rozpoczną, a patrząc na doświadczenia Częstochowy czy Bydgoszczy – trudno być optymistą... Przypomnijmy, że na 25-hektarowej działce powstać ma nie tylko nowa placówka handlowa, ale również teren rekreacyjny oraz nowe rozwiązanie komunikacyjne, które połączy ul. Lompy z Drogową Trasą Średnicową.

Umowę sprzedaży terenu podpisano 2 lipca ubiegłego roku. Opiewała na rekordową w historii Zabrza kwotę 22 mln zł, choć nie całość tej sumy wpłynęła do budżetu miasta (większość terenu należało do Skarbu Państwa). Z teoretycznie zarobionych 10,5 mln zł gmina musiała jednak około połowy wydać na wyrównanie terenu (w tym zasypanie kilkunastometrowego dołu).

Jeszcze w dniu podpisania umowy Ikea obiecywała, że budowa w Zabrzu to dla niej priorytet. - Do prac projektowych przystąpimy lada dzień - mówił w lipcu Wojciech Dzwonkowski, członek zarządu spółki. W tej chwili nic nie stoi na przeszkodzie, by plany zamienić na faktyczne prace. - Na razie Ikea nie złożyła u nas wniosku o pozwolenie na budowę – mówi Zbigniew Kozik, naczelnik wydziału budownictwa Urzędu Miejskiego w Zabrzu. Podkreśla jednak, że uzyskanie takiej zgody to jeden z ostatnich elementów planu inwestycyjnego poprzedzającego samą budowę.

Sama Ikea nie jest skora do informowania o postępach w swym przedsięwzięciu. - Kupiliśmy grunt w Zabrzu stosunkowo niedawno i cały czas prowadzimy intensywne prace przygotowawcze. Trwa projektowanie centrum – informuje Izabela Sawicka, PR manager Ikei. Nieco bardziej rozmowny w tej sprawie jest Rafał Kobos, pełnomocnik prezydent Zabrza ds. inwestycji. - Mogę zdradzić, że jesteśmy przez cały czas w ścisłym kontakcie. Widzę, że inwestor chce bardzo szybko przystąpić do prac. Potwierdza, że Ikea faktycznie projektuje cały obiekt - mówi. – Dochodzi do szeregu roboczych spotkań uzgadniających większe i mniejsze szczegóły. Nie jestem upoważniony, by konkretnie o nich opowiadać. Ale mogę powiedzieć: wszystko wskazuje, że inwestycja nie jest zagrożona i ten sklep w Zabrzu powstanie – dodaje Kobos.

Optymizmu nie dodają jednak inne inwestycje Ikei w całej Polsce. Jeszcze kilka lat temu spółka kupiła działki przy ul. Pszczyńskiej. Teraz stoi tam Centrum Handlowe Europa Centralna, a obok niej sklepy innych sieci budowlano-wyposażeniowych.  Ikea jeszcze w 2010 roku zobowiązała się także do budowy swojego sklepu w Częstochowie, na trasie wylotowej w kierunku Warszawy. Choć właśnie mija pięć lat od podpisania listy intencyjnego, inwestycja wciąż się nie rozpoczęła.

Jeszcze bardziej cierpliwi musieli być mieszkańcy Bydgoszczy. - Oj, naczekaliśmy się na Ikeę bardzo długo, bo jakieś piętnaście lat – mówi Paweł Smoliński, dziennikarz „Expressu Bydgoskiego”, który od lat wraz z redakcyjnymi kolegami pilotuje ten temat. Pierwsze obietnice inauguracji budowy pojawiły się tam jeszcze w 2000 roku. W 2010 roku rozpoczęto nawet rekrutację pracowników, ale przerwał ją kryzys na rynku nieruchomości. Inwestor kilkukrotnie przekładał termin wbicia „pierwszej łopaty”, aż wreszcie prace rozpoczęły się w połowie ubiegłego roku. - I jak już Ikea zaczyna pracować, to naprawdę szybko działa. Otwarcie planują na koniec sierpnia – dodaje Smoliński.

Sam koncern w ostatnich miesiącach rozpoczął inwestycje w polskie farmy wiatrowe, które produkują energię elektryczną. Co ciekawe, to właśnie Polska jest jednym z największych podwykonawców Ikei, który wykonuje meble oferowane później na całym świecie.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT W GŁOSie nr 19 / 2015