WŁADZA SAMORZĄDOWA. Niezwykle silne emocje i burzliwa dyskusja towarzyszyła piątkowej, nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Zabrze, podczas której radni decydowali o przekazaniu w przyszłości ponad 15 milionów złotych na rzecz gminnej spółki ZBM-TBS po to, by ta mogła w najbliższym czasie wykupić z rąk prywatnego właściciela kolejną partię 125 mieszkań pohutniczych sprzedanych przed laty wraz z lokatorami. Chodzi o nieruchomości przy ul. Gdańskiej 6-8, Skłodowskiej 22-22c, Gagarina 1-15 oraz 17-27.
Poziom wysokiego napięcia zapewne powodowany był przez trwającą już kampanią wyborczą. Wykupienie nieruchomości i zapewnienie bezpiecznego lokum dla setek mieszkańców zadziała na korzyść urzędującej władzy miejskiej, dlatego też opozycyjna Platforma Obywatelska próbowała punktować słabe strony wdrażanych rozwiązań. Jak się bowiem okazało, w przejętych przez gminną spółkę mieszkaniach czynsz będzie wynosił średnio ponad 7 złotych (u prywatnego właściciela płacili dotąd 8,50 zł), podczas gdy w pozostałych gminnych lokalach jest on ustanowiony na poziomie 5,90 zł za metr kw. Dlatego też radny PO Tomasz Olichwer w imieniu grupy radnych swego klubu złożył formalny wniosek o to, by w całym mieście zatwierdzić jednolitą stawkę czynszową. – Ludzie powinni być równo traktowani przez miasto – argumentował Olichwer.
W odpowiedzi wiceprezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski zarzucił radnym PO szukanie na siłę punktów spornych i tłumaczył, że gminna spółka nie zamierza zarabiać na mieszkaniach pohutniczych, ale ze względu na ponoszone koszty zakupu czynsz musi być nieco wyższy. Natomiast sprzedaż lokali na rzecz najemców odbywać się będzie w taki sposób, by spółka nie musiała ponownie do tego dopłacać. Zaznaczył przy tym, iż trudno sztywno zadeklarować wysokość czynszu w mieszkaniach pohutniczych, gdyż w kolejnych latach zależeć to będzie od uwarunkowań finansowych i potencjalnie zmieniających się władz gminnej spółki.
Ostatecznie wniosek radnego Olichwera nie został w ogóle poddany pod głosowanie, gdyż skarbnik miasta Piotr Barczyk ocenił, iż jest on niezgodny z polskim prawem. Rada Miejska nie ma bowiem kompetencji narzucać gminnej spółce wysokości czynszu w jej lokalach.
Na podsumowanie dyskusji radny Jerzy Wereta z klubu SLD zwrócił się bezpośrednio do obecnych na sali mieszkańców zasobów pohutniczych z przypomnieniem, iż miasto wyda 15 milionów złotych tylko i wyłącznie ze względów społecznych, by ulżyć ich doli i że warto to docenić nawet, jeśli czynsz będzie wyższy.
WIĘCEJ W GŁOSie nr 35 / 2014 |