NASZE DROGI. Wielu zabrzańskich kierowców spodziewało się, że wraz z otwarciem ostatnich zabrzańskich odcinków Drogowej Trasy Średnicowej uruchomione zostaną również światła drogowe na Rondzie Sybiraków. Choć minęły już trzy tygodnie, te dalej mrugają ostrzegawczo na pomarańczowo. Czyżby były zepsute?

- Sygnalizatory działają i są sprawne! Wszystkie niedawno sprawdziliśmy, wyregulowaliśmy i wymieniliśmy styczniki - informuje Kazimierz Ladziński, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Infrastruktury Informatycznej. - Na razie po prostu nie ma potrzeby ich uruchamiania, bo ruch w tym miejscu przebiega sprawnie i bezpiecznie.

Niewykluczone jednak, że światła zostaną jeszcze uruchomione. Urzędnicy tak naprawdę czekają na nadejście września, wraz z którym do naszego miasta wróci normalny ruch drogowy. - Wtedy szczegółowo przeanalizujemy jego przebieg na tym rondzie o każdej porze dnia. Trzeba pamiętać, że takie światła na pewno ograniczą płynność przejazdu, choć wpływają też na bezpieczeństwo – dodaje dyrektor Ladziński. Z drugiej strony kolizje i wypadki spowodowane wymuszeniem pierwszeństwa na tym skrzyżowaniu to jednak rzadkość.

Urzędnicy na razie przygotowali kilka planów dalszego działania. Pierwszy zakłada pozostawienie świateł „mrugającymi” na pomarańczowo, co dostatecznie informuje kierowców o zbliżającym się rondzie i konieczności zwiększenia uwagi. Druga opcja to włączenie ich na całą dobę. Trzecia (wydaje się najbardziej prawdopodobna) zakłada włączanie ich okresowo: albo tylko w ciągu dnia, albo nawet jedynie w godzinach szczytu.

- Na każde z tych rozwiązań jesteśmy gotowi. Urządzenia są przygotowane do włączenia, a odpowiednie opóźnienia ich uruchamiania – ustawione. Oczywiście jeśli będzie tam dochodzić do jakichkolwiek trudności, zapewne jeszcze będziemy je regulować – dodaje zarządca drogi.