LATO Z TEATREM. Mocno uwspółcześniona wersja „Kopciuszka” w reżyserii zabrzańskiego aktora Andrzeja Kroczyńskiego i w wykonaniu młodych uczestników II turnusu letnich warsztatów „Lato z Teatrem” przyciągnęła w niedzielne popołudnie do Teatru Nowego w Zabrzu niemałe tłumy. Rodzice, dziadkowie, krewni i znajomi dzieci występujących w przedstawieniu nie tylko przeżywali występ, a nierzadko teatralny debiut swych pociech i znajomych, ale też doskonale się bawili, a momentami nawet nieco wzruszali. Bo „Kopciuszek” w wersji wakacyjnej napisany i przygotowany został trochę na wzór kultowego już Shreka – na kanwie klasycznej bajki widz odnajduje wiele odniesień i nawiązań do współczesności, co wywołuje zazwyczaj salwę niewymuszonego śmiechu na widowni.
„Lato z Teatrem” od wielu lat cieszy się ogromną popularnością wśród dzieci i młodzieży. Tak wielką, że kolejki w dniu zapisów ustawiają się przed teatrem wcześnie rano i nieco starszym mieszkańcom przypominają sceny sprzed sklepów spożywczych w epoce słusznie minionej. Ale właśnie ze względu na tak duże zainteresowanie zajęciami, od ubiegłego roku prowadzone są już po dwa turnusy każdego lata. Głównym organizatorem tego wydarzenia jest Stowarzyszenie Przyjaciół Teatru Nowego w Zabrzu „Z kulturą” pod kierunkiem Anny -Soleckiej Baci oraz przy wsparciu władz miejskich.
Do finałowego przedstawienia na najprawdziwszej scenie dzieciaki przygotowywały się w kilku grupach tematycznych prowadzonych przez zawodowych aktorów i pracowników Teatru Nowego, uczestnicząc przez dwa minione tygodnie w zajęciach aktorskich i próbach na scenie. I trzeba przyznać, że efekt osiągnęli wszyscy imponujący. Spektakl z podziałem na role przeplatany był licznymi układami tanecznymi, w których niebagatelną rolę odgrywała nie tylko świetnie dobrana muzyka, ale w równie dużej mierze odpowiednia gra świateł, mroków i półcieni, nie wyłączając efektu światła ultrafioletowego. Ta artystyczna mieszanka wybuchowa otwiera zresztą przedstawienie, czyniąc z niego już na samym wstępie wyjątkowe wydarzenie artystyczne.
Mali i młodzi aktorzy z przejęciem weszli w swoje role czyniąc z tej kultowej bajki cudowny powrót do dzieciństwa swym rodzicom i dziadkom. Zaś spośród wszystkich młodych odtwórców prawdziwą furorę zrobiła na scenie malutka, ale niezwykle temperamentna i uzdolniona aktorsko oraz recytatorsko Kamila Głutkowska, która wcieliła się w postać rozkapryszonej i głupiutkiej, brzydkiej siostry Kopciuszka. Była do bólu (brzucha – oczywiście ze śmiechu) prawdziwa w swym dziecięcym aktorstwie. Ale scen wywołujących salwy śmiechu było – jak zwykle zresztą w wakacyjnych przedstawieniach – więcej. Na przykład wtedy, gdy zaprzyjaźnione z Kopciuszkiem szczurki zaczynają – typowo jak nastoletnie uczennice - w panice i podskokach uciekać na okrzyk: „myszy”, choć w istocie to o nie same chodzi małej bohaterce przedstawienia, gdy zaskoczona widzi gryzonie u boku Kopciuszka. Równie wesoło było, gdy dobra wróżka wyczarowała „wypasioną furę - karocę”, którą okazała się rozbudowana dynia. A ta ostatnia z kolei przywodzi kopciuszkowym szczurom na myśl… zabawę Halloween, jako alternatywę dla królewskiego balu panien.
Bajka, jak to bajka, kończy się szczęśliwie i tu zaskoczenia nie ma. No może oprócz finałowego tańca w stylu… break dance, odtańczonego przez zabłąkanego z zupełnie innej opowieści małego „spidermana” (człowieka pająka).
Na zakończenie przedstawienia i samych warsztatów zaprezentowano także specjalny film przygotowany przez grupę promocyjno-dziennikarską i reżyserii Pawła Janickiego, ukazujący wszystkich uczestników warsztatów w dość oryginalnej podróży wehikułem czasu.
Wszyscy uczestnicy Lata z Teatrem otrzymali też pamiątkowe dyplomy z rąk znanego im także z seriali filmowych zabrzanina, Zbigniewa Stryja – aktora i zarazem dyrektora artystycznego Teatru Nowego. Burze braw uczestników otrzymali wszyscy instruktorzy zajęć, ale bodaj najbardziej gromkie zaadresowano samemu reżyserowi – Andrzejowi Kroczyńskiemu, który jednocześnie prowadził grupę aktorską w trakcie samychg zajęć). To wyraźny znak, że nie tylko odnalazł drogę do pomysłu na stworzenie ciekawej i niebanalnej bajki, ale także klucz do serc i pełnego zrozumienia u młodych aktorów.
Dodajmy, że tego samego dnia w malarni Teatru Nowego osobne przedstawienie zaprezentowała druga z grup aktorskich tych samych warsztatów wakacyjnych. Młodzież pracująca pod okiem Jarosława Karpuka wystawiła sztukę kabaretową „Pies Dlanity”. W sumie w II turnusie zajęć udział wzięło blisko 100 dzieci i młodzieży. |