ATRAKCJE TURYSTYCZNE. Od początku tygodnia podziemna trasa Sztolni Królowa Luiza w Zabrzu zalewana jest wodą. Część z niej dostaje się w zabytkowe odrestaurowane miejsca w sposób naturalny, potem – na kolejnym etapie planowanego przygotowania trasy do zwiedzania – doprowadzana będzie z sieci wodociągowej. - Umyślne napełnianie wodą to kamień milowy dla naszej inwestycji, jeden z finalnych etapów prac przed planowanym uruchomieniem sztolni w całości dla ruchu turystycznego – zaznacza Andrzej Mitek, rzecznik prasowy Muzeum Górnictwa Węglowego. 

Napełnianie szlaku wodą najprawdopodobniej potrwa kilkanaście dni. Potem obiekt czekają testy szczelności oraz wodowanie dwóch zestawów łodzi, które będą obsługiwały ruch turystyczny. Łodzie napędzane są silnikami elektrycznymi i mogą zabrać jednocześnie do 24 osób. A już w wakacje odbędzie się testowy ruch turystów w różnych wariantach tras, montowana będzie także instalacja multimedialna.

Poziom zaawansowania najcięższych i najtrudniejszych robót górniczych tej atrakcji turystycznej oceniany jest na 95 procent. Otwarcie całości Sztolni Królowa Luiza, łącznie z ponadkilometrowym odcinkiem wodnym, planowane jest na wrzesień. Już natomiast w Industriadę (10 czerwca) przedpremierowo dostępna będzie „sucha” część trasy: od szybu Carnall do szybu Wilhelmina.

Sztolnia Królowa Luiza to fragment Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej zbudowanej w latach 1799-1863 jako chodnik wodny ciągnący się kilkadziesiąt metrów pod ziemią na długości 14 km - od Zabrza do Chorzowa. Służyła do odwadniania kopalń i transportu węgla. Prace nad odrestaurowaniem jej trwają od 2008 roku. Przez kilka lat usuwano z niej muł oraz prowadzono roboty górnicze i zabezpieczające.

Foto: Łukasz Zawada