SZTUKA. Największe zainteresowanie na wystawie malarstwa Jerzego Woźniaka - otwartej 7 kwietnia w galerii Miejskiego Ośrodka Kultury w Zabrzu - wzbudzają złote drzwi ze „złotymi” myślami filozofów i literatów oraz lustro. Nic dziwnego, wszak ekspozycja przygotowana w ramach Dni Papieskich nosi tytuł Spojrzenie w siebie.

- Nie ma tutaj wizerunku samego Papieża, bo nie ważne jak wyglądał, ale jak i gdzie żył oraz co głosił – mówi mieszkający w Zbrosławicach, a pochodzący z Nowego Targu artysta. Z zawodu jest historykiem i pedagogiem. Malarstwa nauczył go w dzieciństwie ojciec, ale oddał się mu w pełni jednak dopiero po przejściu na emeryturę. Uważa co prawda, że nastały niezwykle ciekawe czasy dla historyka, ale jest już zmęczony tym, że po latach nie oglądania się wstecz, teraz politycy żyją tylko i wyłącznie przeszłością, miast spoglądąć do przodu i budować nowe. A żeby budować i pójść w nowe miejsce trzeba zacząć od siebie – stąd drzwi i lustro.

- Maluję to, czego człowiek nie zdążył zniszczyć – mówi pokazując nie tylko górskie widoki, ale także łąki czy zalesione niziny. – Kwiaty także uznaje tylko te rosnące na polu lub w doniczkach. Te zerwane, cięte to już dla mnie obraz niszczycielstwa. Tego nie lubię.

Miał już na Śląsku wiele wystaw - od Toszka przez Bytom, Piekary Śląskie, Tarnowskie Góry po Opole. Jego prace zawędrowały także na wystawę do Poznania i są w zbiorach wielu osób rozsianych po kraju. Tworzy w pracowni, ale wiele czasu spędza w plenerze ze szkicownikiem lub aparatem fotograficznym. Jest członkiem opolskiego oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków - Polska Sztuka Użytkowa. Jego pierwsza wystawa zabrzańska czynna będzie w MOK (ul. 3 Maja 91) do 25 kwietnia.