Reklama
REKLAMA

POGODA

Weather data OK
Zabrze
11 °C
Weather details

natura

CINEMA CITY

Reklama
REKLAMA

Rozkłady jazdy

 

 

AKCJA

 

plakat-trawy

Nasi partnerzy

Logo-ZBM-TBS

gornik zabrze herb du
GUIDO-NOWE

MOK

MGW-NOWE

 

perspektywa

ONLINE

Naszą witrynę przegląda teraz 128 gości 

GZ24.pl RSS

Reklama
REKLAMA
Aktualności
Nie dam się zastraszyć. Radny MIROSŁAW DYNAK (Kukiz`15) naraził się swą dociekliwością w zabrzańskim samorządzie i niezależnością Email
Społeczność
Wpisany przez Głos Zabrza napisz do autora    piątek, 18 maja 2018 11:02

OŚWIADCZENIE PŁATNE. Szanowni Mieszkańcy Zabrza! 3,5 roku temu, obejmując mandat radnego, publicznie ślubowałem dbać o Wasze dobro, dodając „Tak mi dopomóż Bóg”. To zobowiązanie należy wypełniać. Stąd, zawsze będę dążył do jak najwyższej jakości zarządzania Zabrzem, jego mieszkańcami i mieniem – nawet jeśli nadal będę w odwecie za to szarpany i niemal jak przestępca ciągany po sądach i prokuraturach. Nie dam się stłamsić i zastraszyć. Dziś próbuje się mnie pociągać do odpowiedzialności sądowej za moje dociekania w publicznych sprawach i stawiane głośno pytania. I to pomimo tego, że wówczas ze strony moich adwersarzy nie było prób korekty treści moich wystąpień, czy też wezwania do ich sprostowania. Nie dałem sobą sterować namowami „zostawienia spraw”, nie uległem ostrzeżeniom przed „zniszczeniem (mnie) przez prawnika”, które odbieram jako zakamuflowane groźby.

W ostatnim czasie ponoszę konsekwencje tej niezłomności i uczciwości w działaniu, będąc oskarżanym i piętnowanym. Jest to tym łatwiejsze, że wielu innych radnych jakby „schowało głowę w piasek”. Łatwiej nic nie widzieć, nic nie słyszeć, nic nie mówić (przynajmniej o kwestiach niewygodnych) i nie działać.

Gdyby wierzyć oskarżeniom i poziomowi uwagi poświęcanej mi przez różne organy mające stać na straży prawa, to moje wypowiedzi i słowa – wydają się być dla niektórych groźniejsze od wielu czynów prawdziwych przestępców. Sąd karny, sąd cywilny, insynuacje, wezwania na policję, wyciąganie nawet po sporym czasie coraz to innych wątków - to działania podejmowane wobec mnie, byleby tylko coś na mnie znaleźć, na siłę oskarżyć, zdeprecjonować, usunąć z grona reprezentantów społeczeństwa. Oto, co spotyka walczących o zwykłą ludzką uczciwość. Wobec siebie nigdy nie domagałem i nie domagam się lepszego traktowania. Ale gdy widzę, jak można być nękanym przez organy państwowe – to stale powraca pytanie: co oni są w stanie zrobić ze zwykłymi mieszkańcami? A przecież i samorząd, i państwo, powinny ludziom służyć…

Wiem, że nie jestem sam z takimi problemami: podobnie negatywnie próbowano dyskredytować odważnego redaktora Głosu Zabrza i Rudy Śl., podejmującego trudne tematy i dokładającego starań, by jak najbardziej rzetelne opisywać zabrzańską rzeczywistość. Ale osoby zaniedbujące swe własne obowiązki względem społeczeństwa, uznają gwarantowaną polskim prawem krytykę prasową za robienie sensacji. Brakuje też szacunku do walczących związkowców, pracowników instytucji samorządowych i zwykłych mieszkańców.
Poprzez takie nękanie mnie doświadczam dobitnie, jak naprawdę traktuje się zwykłego człowieka w tym mieście. Przez to zauważam i rozumiem problemy Zabrza: wiele organów władzy, i państwowej, i samorządowej, uległo degradacji! Zwłaszcza osoby na wysokich stanowiskach są funkcjonariuszami publicznymi i powinny dokładać szczególnej staranności dla pracy samorządu zgodnej nie tylko z literą, ale też duchem prawa. Niestety, często ta staranność jest zwyczajnie niedostateczna.

Ponadto, różne organy władz są wciągane w nieczyste, oparte na ogromnym fałszu działania przeciwko nie tym, co prawo łamią, ale tym, którzy przestrzegania prawa się domagają. Odbywa się to na bazie zeznań pełnych manipulacji lub domniemań – a dostając takie dane, władze nie chronią obywateli, tracąc w ich oczach. Stąd protesty społeczne, trwanie w zakłamaniu, słaby rozwój miasta; narasta problem sitwy, dyskryminacji „nie swoich”, uwikłania w fałsz i tematy zastępcze.

Gdzie w Zabrzu zrównoważony rozwój? Istnieje tylko jedna dziedzina sportu, gdzie zabronione wydaje się pozyskanie tak potrzebnego sponsora, by klub nie obciążał już dłużej budżetu gminy? Dlaczego w ważnych sprawach zwykłych mieszkańców samorząd zbywa słuszne wnioski i postulaty Zabrzan, przekierowując je do procedury budżetu partycypacyjnego, która niczego nie gwarantuje? Dlaczego każda skarga mieszkańców Zabrza na zaniechania władzy samorządowej lub funkcyjnych urzędników jest w tym mieście bezzasadna? Czyżby naprawdę mieszkańcy nigdy nie mieli racji? Albo taka komisja rewizyjna Rady Miasta zobowiązana mocą prawa do wykrywania nieprawidłowości - czy przez ostatnie kadencje samorządu cokolwiek poważniejszego gremium to wykryło? Jeśli się mylę, to stawiam publicznie pytania: skąd odór-fetor w śródmieściu, dlaczego miasto wygląda na puste, wręcz wymarłe nawet w samym centrum i dlaczego nadal się wyludnia?

Moim zdaniem, zarządzający Zabrzem mają coraz poważniejsze braki w zauważaniu realnych potrzeb mieszkańców. Ile zbudowano tanich mieszkań, ile ścieżek rowerowych między dzielnicami, w ilu miejscach można wygodnie usiąść wśród zieleni i odpocząć na świeżym powietrzu? Dlaczego tkwimy w korkach, środki komunikacji miejskiej kursują chaotycznie, o przesiadki ciężko, krótkie przejazdy są drogie, a wymogi zamówień publicznych ignorowane?

Wydaje się, że przez opaczne rozumienie kultury i współpracy, okłamano społeczeństwo, wmawiając mu, że krytyka jest zła, zaś pomysły z kręgów władzy należy popierać i realizować. A to czasem głęboka nieprawda: krytyka jest niezbędna dla usuwania nadużyć i prawo do niej każdy (zwłaszcza dziennikarz czy radny) ma bardzo wysoko, bo w ustawach zapisane. Natomiast traktowanie przez organy ścigania, diametralnie różne względem osób/podmiotów z szeroko pojętych kręgów władzy i opozycji, jest mocno niepokojące. Czy przy wielu pomyłkach, przez lata nie dostrzeganych nadużyciach, nie udających się śledztwach w sprawach związanych z kręgami władzy, nadal mamy wierzyć, że w Zabrzu nie ma żadnej sitwy?

To żaden wstyd walczyć z nadużyciami. To nic niestosownego wyrazić sprzeciw wobec działań będących nieuczciwymi czy nieefektywnymi. Dlatego też apeluję do wszystkich ludzi dobrej woli – radnych, urzędników, a przede wszystkim mieszkańców: wspólnie oddajmy Zabrze społeczeństwu! Wbrew pozorom, grono tych, którym nie odpowiadają bizantyjskie przywileje dla wąskiej grupy, wcale nie jest małe.

Wiecie Państwo najlepiej, co się dzieje w Waszych dziedzinach zainteresowań, pracy, okolicy… i zawsze możecie się tym ze mną podzielić. Pozostaję niezmiennie do dyspozycji mieszkańców pod numerem telefonu 503 087-160 lub na dyżurach, gdzie stale jestem gotów Wam pomagać.


Z wyrazami szacunku
Mirosław Dynak
radny KUKIZ ‘15

 
 

GŁOS ZABRZA I RUDY ŚLĄSKIEJ - KUP ON-LINE

alt

FACEBOOK

 

    DO wynajęcia kawalerka    

w Centrum miasta,

na drugim piętrze,

w kamienicy.

Tel. 509556863

 


 

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA

KOMUNIKAT

Ważne: nasz portal wykorzystuje pliki cookies!

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii głównie w celach statystycznych, ale również reklamowych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badające ruch w internecie oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu - tzw. przeglądarce - można zmienić ustawienia dotyczące cookies.

Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystanie tej technologii, dowiedz się TUTAJ jak ją wyłączyć.

Redakcja

Zabrzańska Spółdzielnia Pracy Dziennikarzy
Redakcja i Wydawnictwo
ul. Brysza 8, 41-800 Zabrze
Redaktor naczelny: Jakub Lazar
Reklama: reklama@gloszabrza.pl
Portal