PIŁKA NOŻNA - ROZGRYWKI. To nie jest korzystny czas dla Górnika Zabrze: tydzień zaczął się od aresztu dla jednego z jego bramkarzy w związku z podejrzeniem o gwałt, a skończył piątym już  z rzędu ligowym meczu bez zwycięstwa drużyny. Jako, że Dawid K. trafił za kratki rezerwowym bramkarzem podczas dzisiejszego wyjazdowego spotkania z Cracovią był Tomasz Loska, ale oczywiście najważniejsze, że na boisku na tej pozycji grał Martin Chudy, który ponownie potwierdził, że jest jednym z najlepszych obecnie bramkarzy w ekstraklasie. Tradycyjnie wybronił kilka groźnych strzałów, ale raz - po główce Dytiatjewa - był jednak bezradny. Był to dla gospodarzy gol wyrównujący, bo na samym początku spotkania, także po rzucie rożnym i także strzałem głową, bramkę dla naszej drużyny niespodziewanie zdobył Szymon Matuszek. Niemniej przez całe spotkanie Górnik był nastawiony na obronę, która summa summarum okazała się skuteczna. W doliczonym czasie gry wprawdzie Dytiatjew ponownie wepchnął piłkę do siatki, ale ku naszej uldze sędzia zamiast gola odgwizdał pozycję spaloną.

Górnik ratując remis nie ma powodów do specjalnej radości, bo to oznacza, że pozostaje na jedenastej pozycji w tabeli, ale jego przewaga nad pierwszym zespołem ze strefy spadkowej (14. miejsce) zmalała do trzech punktów.
Następne ligowe mecze w dniach 18-21 października.

PKO EKSTRAKLASA - 11. kolejka:
CRACOVIA KRAKÓW - GÓRNIK ZABRZE 1-1 (1-1)
0-1 Matuszek (13)
1-1 Dytiatjew (35)
CRACOVIA: Peskovic - Rapa, Dytiatjew, Jablonsky, Siplak - Vestenicky (61 Piszczek), Gol, Lusiusz, van Amersfoort (77 Cecarić), Hanca - Lopes.
GÓRNIK: Chudy - Sekulić, Wiśniewski, Koj, Janża - Zapolnik (77 Bauza), Matuszek, Matras, Kopacz (63 Bainović), Jimenez - Angulo (90 Wolsztyński).
Żółte kartki: Siplak, Jablonsky, Hanca - Zapolnik, Matuszek, Janża.
Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
Widzów: 8783.