SPOŁECZEŃSTWO. Wczoraj w całej Polsce pracownicy socjalni liczyli osoby bezdomne. Również pracownicy zabrzańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, wspierani przez policjantów i strażników miejskich, odwiedzili miejsca, gdzie przebywają takie osoby. Szacuje się, że tylko w miście jest ponad 250 bezdomnych, z czego ponad 70 „mieszka” pod gołym niebem. W czasie akcji oferowano im pomoc: miejsca w ogrzewali, schronisku dla bezdomnych, pomoc medyczną. Nikt nie chciał skorzystać... Wielu z odwiedzonych wczoraj mężczyzn twierdziło, że chwali sobie życie na własną rękę i niezależność, a niskie temperatury im nie szkodzą. Czasami przyznawali też, że nie chcą korzystać z pomocy instytucji z powodu problemów alkoholowych, gdyż w ogrzewalni czy schronisku jest bezwględny zakaz picia wódki.