[ZDJĘCIA] Koniom lżej. Młodzież ze szkoły sportowej z wizytą w niecodziennym schronisku Email
Wpisany przez Wojciech Słota napisz do autora    czwartek, 11 maja 2017 13:01

 

WYDARZENIA. Przyszli szczypiorniści, czyli uczniowie I klasy Gimnazjum nr 19 z ulicy Płaskowickiej w Zabrzu odwiedzili schronisko dla koni prowadzone przez Fundację Tara w Piskorzynie koło Wrocławia. – To miała być nie tylko bezpośrednia lekcja biologii i przyrody, ale także dzieło charytatywne – mówi mama jednej z uczennic Agnieszka Czerwińska, inicjatorek akcji. – Nie był to ani obowiązkowy klasowy wyjazd ani rekreacyjna wycieczka. Pojechaliśmy w sobotę i zabraliśmy ze sobą zdobytych własnym sumptem trochę „słodkości” dla podopiecznych Tary. Już myślimy o przyszłorocznym dłuższym pobycie w Piskorzynie i podjęciu się tam przez młodzież wolontaryjnej pracy ze zwierzętami oraz przy porządkowaniu stajni, a także całego ośrodka.

Dla kilkunastorga młodych zabrzan, na co dzień trenujących piłkę ręczną, było to niemal w większości pierwsze takie bliskie spotkanie z końmi. Ale nie tylko, bo do małżeństwa Piotra i Scarlett Jankowiak-Szyłogalis trafiają z różnych stron kraju także psy, koty, a także kozy, a ostatnio nawet zaniedbywane przez rolników owce, krowy i świnki. Konie są przede wszystkim wykupywane przed ubojem przez fundację na największym targu zwierząt w Skaryszewie. Zabrzanie szczególnie przejęli się historią kobyłki Matuszki, która po uratowaniu przed rzeźniczym nożem oźrebiła się. Młody Life i jego mama chętnie sięgał po marchew podawaną przez gimnazjalistów. Mniej ufny był Celnik, którego celnicy wykupili i uratowali przed zakatowaniem na śmierć – jego poprzedni właściciel tak zmaltretował zwierzę, że to straciło wzrok i węch… Podobnych przypadków jest wiele, bo pod opieką fundacji jest obecnie prawie dwieście koni!

Zabrzanie przywieźli im kosze jabłek i marchwi. Część kupili za swoje pieniądze, a część podarował im sklep ABC Słomka z ulicy Dąbrowskiego w Zabrzu. Zanim pokarm został rozdany, młodzi zwiedzili cały ośrodek, po którym oprowadzał ich Piotr Jankowiak-Szyłogalis. Opowiadał o losach każdego ze zwierząt, opisywał charakter każdego nich i właściwie cały czas… pracował. – To niesłychane, ile wysiłku trzeba włożyć w opiekę nad tymi zwierzętami – mówią z podziwem gimnazjaliści.

Wraz z nimi do ośrodka przyjechała nauczycielka Edyta Krauz i Małgorzata Szymaszek – wychowawczyni klasy, której udało się pozyskać od leśników drzewka. Na koniec wizyty zostały one posadzone przez młodzież (i nazwane z imienia) na terenie fundacji. - To był właściwie taki krótki eksperymentalny wyjazd, który miał przybliżyć młodzieży to niecodzienne charytatywne dzieło ratowania zwierząt, ale także pokazać jak człowiek potrafi być wobec nich okrutny - mówi Agnieszka Czerwieńska. – Następnym razem przyjedziemy na kilka dni, bo młodzież szybko zorientowała się, że jej pomoc to nie może być tylko takie doraźne dokarmianie, że trzeba dać od siebie coś więcej, by wynagrodzić krzywdy tych zwierząt. Tym bardziej, iż utrzymywanie schroniska to także olbrzymi koszt finansowy… Ale noclegi – choćby prymitywne - jakieś będą, a kuchnia to może być i pod chmurką. Teraz też zadowoliliśmy się kiełbaską z ogniska ufundowaną nam przez firmę Polstan.

 

 

Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 19, 11 maja 2017) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

 
Zobacz także

» Wzięli się za sprzątanie

27 marca o godzinie 11.10 w I Liceum Ogólnokształcące im. prof. Zbigniewa Religi (Zabrze, ul. Wolności 323) ruszyła akcja Wiosenne sprzątanie, której inicjatorami była Młodzieżowa Rada Zabrza. Wyposażeni w worki i rękawiczki nauczyciele...

» Kalima u Kamila

Nawet dwa w tygodniu „ataki” piasku saharyjskiego nie są na szczęście groźne dla zdrowiaW okresie Wielkanocy nastąpił pierwszy w tym roku poważny incydent związany z napływem pyłu pustynnego znad Sahary nad Polskę. W ubiegły weekend...

» Pieczywo szkodzi ptakom, więc w Parku Miejskim postawiono ziarnomat dla kaczek

W STRONĘ NATURY. Urządzenie do dystrybucji specjalistycznego ziarna do karmienia ptactwa, w tym kaczek pływających po Bytomce, stanęło w pobliżu tej rzeki przecinającej Zabrze na terenie Parku Miejskiego przy ul. Dubiela. Budzi pewne...

» Katowicki Fundusz przeznaczył pól miliona złotych na loty patrolowo-gaśnicze

RATUNEK Z POWIETRZA. Cztery Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej: w Katowicach, Opolu, we Wrocławiu i w Krakowie, przeznaczą w tym roku na loty patrolowo-gaśnicze  800 tysięcy złotych. Katowicki Fundusz przekazał...

» 12-latka fascynują pająki i robale, ma też królika, opowiada o El Nino i odkrył ogromne drzewo na obrzeżach szpitala

ŚWIAT NATANA. 12-letni Natan Wolski ze Szkoły Podstawowej nr 36 (Zabrze, pl. Warszawski 6), został zwycięzcą tegorocznej edycji miejskiego konkursu fotograficznego Drzewa – strażnicy zmian klimatycznych, organizowanego w ramach dużego...
 

FACEBOOK

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA