Zabrzańska fundacja Piastun - Wyrównywanie szans zrezygnowała z organizowania zbiórek plastikowych nakrętek. Od lipca sprzed zabrzańskich szkół i instytucji znikają więc jej metalowe pojemniki-serca na te odpady, zresztą innych firm i instytucji również. - W związku z unijnymi przepisami produkcji plastikowych butelek i innych pojemników wyłącznie z przytwierdzonymi na stałe nakrętkami ta charytatywna akcja straciła rację bytu – mówią zgodnie organizatorzy tych zbiórek.
Piastun prowadził akcje przez pięć lat. W najlepszym roku, gdy cena skupu nakrętek wynosiła 1,60 za kilogram fundacji udało się pozyskać 10 tys. złotych (w sumie od 2019 roku tym sposobem udało się zarobić prawie 65 tys. zł) z przeznaczeniem na leczenie i poprawę bytu swych podopiecznych. Organizacji tej pomogło nawet zabrzańskie FCC świadczące usługi w zakresie odbioru i przetwarzania odpadów, które ufundowało fundacji pojemniki i transportowało nakrętki. Mniej więcej od roku, gdy było wiadomo, że zatyczki będą na stałe przytwierdzone do butelek, akcja zamierała. Firmy recyclingowe zaczęły obniżać ceny skupu (do nawet 70 gr za kilogram), a najwięksi odbiorcy z Dębicy oraz Świętochłowic niechętnie oferowali zakup. Gdy w przepisy unijne weszły w życie, akcja straciła finansowy i ekologiczny sens… By kupić teraz najtańszy wózek inwalidzki trzeba dzisiaj nazbierać kilkanaście ton nakrętek! Unia nie zakazuje ich zbiórki, ale po prostu nikomu się to już nie opłaca… Nie ma w Zabrzu zbiorczych informacji ani w wydziale ekologii ani w wydziale gospodarowania odpadami komunalnymi Urzędu Miejskiego na temat zasięgu i wielkości dotychczasowych zbiórek. Firmy czy organizacje przeprowadzające je nie były zobligowane do informowania urzędników o ich wynikach. Oprócz systematycznych akcji takich jak prowadziła fundacja Piastun było wiele okazjonalnych, krótkich zbiórek na rzecz pomocy konkretnym osobom czy potrzebom wszelkich charytatywnych organizacji. Szacuje się jednak, że w ciągu kilku lat zebrano w Zabrzu dziesiątki ton tego typu odpadów, które być może trafiłyby na nielegalne wysypiska bądź po prostu zostałyby rzucone gdziekolwiek. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko uchwalona została już w 2019 roku. Rozwiązania zawarte w dyrektywie zostały uchwalone również w Polsce 13 lipca 2023 roku, w ramach zmiany ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz niektórych innych ustaw. Zmiany prawne wprowadzone na mocy unijnej dyrektywy mają służyć rozwojowi gospodarki o obiegu zamkniętym, czyli w praktyce eliminowaniu z rynku produktów jednorazowego użytku oraz projektowaniu i produkowaniu rzeczy nadających się do naprawy, ponownego wykorzystania lub recyklingu. Wśród rozwiązań, jakie zaproponowano znalazły się m.in.: wprowadzenie opłat za jednorazowe opakowania (np. kubki), zakaz sprzedaży niektórych produktów jednorazowego użytku (np. słomek, patyczków higienicznych, sztućców), obowiązek zebrania minimum 77 procent butelek z tworzyw sztucznych, wprowadzonych do obiegu po 2024 roku (limit ten ma być stopniowo zwiększany w kolejnych latach). W artykule 6 dyrektywy można natomiast przeczytać: państwa członkowskie zapewniają, aby wymienione w części C załącznika produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, których zakrętki i wieczka są wykonane z tworzyw sztucznych, mogły być wprowadzane do obrotu tylko wtedy, gdy te pokrywki i wieczka pozostają przymocowane do pojemników podczas etapu zamierzonego użytkowania produktu. I tak od połowy tego roku wszystkie plastikowe nakrętki muszą być fabrycznie przytwierdzone do butelek lub kartonów. Niektórzy producenci, nie czekając na ten termin wejścia w życie dyrektywy, wprowadzili nowe opakowania wcześniej. Nakrętki po napojach należały do najczęściej znajdowanych na plażach i innych miejscach rekreacyjnych artykułów jednorazowego użytku. Trafiały też do mórz czy oceanów i stanowią zagrożenie dla dzikich zwierząt. Nowe przepisy mają pomóc ograniczyć przedostawanie się plastiku do środowiska. Dodatkowo, dzięki przytwierdzonym do butelek nakrętkom, możliwe będzie zwiększenie recyklingu. Odkręcone nakrętki w sortowniach kierowane było dotychczas do frakcji drobnej, a obecnie tak małe pojedyncze elementy nie są powtórnie przetwarzane – trafiają zatem do spalarni lub na wysypiska śmieci. W nowej, zmienionej formie cała butelka – razem z nakrętką – będzie mogła zostać poddana recyklingowi. Inną metodą, ale z podobnym skutkiem, przetwarzane są też kartony z nakrętkami. Z pewnością nie będzie więc problemu z pozbyciem się nowych opakowań w ekologiczny sposób. Po wypiciu napoju butelkę lub karton można wraz z przytwierdzoną nakrętką po prostu wyrzucić do pojemnika na odpady z tworzyw sztucznych. Niemniej są konsumenci, którzy przytwierdzone nakrętki – dla wygody picia z butelek – jednak odrywają…
Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 26 z 4 lipca 2024 roku)
na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści
zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów
Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w
Katowicach.
|